fbpx
HOME

Księga Przyjaciół

Artur Urban Półki z książkami
Każdy czytelnik cieszy się, gdy ma okazję stanąć przed pokaźnym księgozbiorem, którego jeszcze nie zna. O radości z odkrywania biblioteki, o tomach układających się w atole znaczeń i powinowactw pisał Roberto Calasso w "Krętych ścieżkach". Widok ogromu książek pozwala powrócić do dziecięcej ekscytacji i entuzjazmu, zawsze jednak podszytych lękiem, bo odkrycie mnogości dziedzin, którymi można się zająć, oznacza zarazem uświadomienie niemożności kompletnego poznania świata i konieczności zmagań z wiecznym niedopowiedzeniem.
Artur Urban Na ramionach gigantów
O ile gonienie za wydawniczymi premierami, można czasem uznać za zupełnie nieszkodliwe pragnienie bycia na bieżąco z modą, która może się zmienić z dnia na dzień, albo poczciwe snobowanie się na literaturę, to kłopot pojawia się w chwili, gdy nowość traktowana jest jako główny czynnik w ocenie wartości. Choć ta obawa może brzmieć konserwatywnie, to wypowiadam ją właściwie z troską o przyszłość. Nie straciło bowiem znaczenia twierdzenie, że jeśli widzimy dalej, to dlatego, że stoimy na ramionach gigantów. Świadomość dawnych błędów i przeoczeń, nie może sprawiać, że zaczniemy wznosić wszystko od nowa, z poziomu fundamentów.
Artur Urban Portret sułtana
Nie wiemy, jak mocno Austen Henry Layard ubarwił swoją opowieść o okolicznościach kupna portretu sułtana. W liście do przyjaciela twierdził, że pewnego jesiennego wieczoru w 1865 roku, schodził spokojnie z gondoli na weneckie nabrzeże, kiedy z mroku wyłoniła się tajemnicza postać. Nieznajomy mężczyzna mówiący mieszanką angielskiego i włoskiego zaczął wymachiwać mu przed oczami płótnem zwiniętym w rulon, które gotowy był sprzedać za marne dwanaście funtów.
Artur Urban Małpie sztuczki
Pod koniec XVI wieku flamandzki artysta Pieter van der Borcht stworzył serię rycin, która szybko zdobyła sporą popularność. Były to klasyczne sceny rodzajowe, przedstawiające jarmark, wiejską ucztę, szkolną lekcję czy zabawy na lodowisku. Mnogość postaci równomiernie rozsianych w przestrzeni, prostota stylu i charakterystyczna perspektywa czytelnie wskazują na inspirację obrazami Pietera Bruegla. Różnica jest jedna, ale za to bardzo istotna – wszystkie postacie na grafikach van der Borchta są małpami.
Artur Urban Rilke i Rodin
"Wiek brązu", to akt męski, oddany tak wiernie, że dopiero specjalnie powołana komisja uwolniła Rodina od zarzutu zdjęcia formy z żywego modela. To przedstawienie pierwszego człowieka, jak i każdego, który nastąpił po nim. Doskonale na nim widać co miał na myśli Rilke, pisząc o znaczeniu gestu. Każda część ciała postaci żyje, pracuje, działa w pozaczasowym wszechświecie. Zamyślona twarz, która będzie kochać i nienawidzić, ręka, która poda bochenek chleba i zada śmiertelny cios. Noga gotowa do pierwszego i ostatniego kroku. Czy to w ogóle jest człowiek dopiero co przebudzony do życia, czy może już gotowy na przyjście śmierci?
Artur Urban Wyryte w drewnie
Niezależnie czy mamy do czynienia z grafikami mistrzów, czy jedynie prostymi rycinami skromnych rzemieślników, podziwianie drzeworytów jest zawsze źródłem wizualnej przyjemności. Jest coś w tej technice, co czyni ją szczególnie urzekającą, być może jej łączność z pierwotną naturą – wyryte w drewnie gruszy matryce odbijają wzór na moczonym w wodzie papierze. Ostre dłuto przedzierające się przez drewno musi być prowadzone zdecydowaną, ale cierpliwą ręką. Trzeba docenić upór i kunszt, z jakim projekt zostaje przełożony na matrycę, uwagę w prowadzeniu linii, której przerwanie może skutkować koniecznością rozpoczęcia całej pracy od nowa. To sztuka bardzo zróżnicowana w skali, ucząca, że każdemu dziełu należy się szacunek.
Artur Urban 7000 dębów
Od Steinera, uznającego myślenie za najważniejszą ludzką umiejętność, jedyną drogę do pełnego poznania, Beuys zaczerpnął swoje poglądy na kreatywność i twórczość. Rozwinął je, opracowując rozszerzoną koncepcję sztuki. Zainspirowany aforyzmem Novalisa, stworzył swoje sztandarowe hasło: „Każdy jest artystą”. Wielokrotnie niewłaściwie interpretowano te słowa. Zarzucano artyście utopijność i pięknoduchostwo, wyśmiewano, że chce zmusić każdego do malowania obrazów. To nigdy nie było jego intencją.
Artur Urban Towarzyski pustelnik
Nigdy nie zdobył sławy, nie napisał wielkiego dzieła, nie sformułował teorii, wokół której mogły gromadzić się tłumy. Wybrał życie ciche i skromne, ale bogate duchowo. Swoje przemyślenia kierował do przyjaciół w listach i rozmowach. Budował zażyłe więzi, które jego zdaniem nabierały szczególnego znaczenia w niespokojnych czasach i były jedyną drogą do odnowy ludzkości.
Artur Urban Kolekcja panny Banks
Zanim w 1818 roku jej kolekcja trafiła do Muzeum Brytyjskiego, długo zajmowała sześć pomieszczeń w trzypiętrowej rezydencji przy 32 Soho Square. Przez czterdzieści lat Sarah Sophia Banks gromadziła tam książki, monety i przede wszystkim – druki ulotne. Wizytówki, reklamy, ulotki i zaproszenia, stworzyły wyjątkowe archiwum codzienności georgiańskiej Anglii. Ale ten zbiór to nie tylko cenne źródło do badań historii społecznej, to również świadectwo aktywnego życia, na przekór ograniczeniom. Kolekcja, przez lata marginalizowana, ostatnio odkrywana jest na nowo. Dzięki digitalizacji można ją niemal w całości podziwiać na stronie internetowej muzeum.
Artur Urban Spisek wenecki
Doża Marino Faliero został ścięty na tych samych schodach, na których kilka miesięcy wcześniej został zaprzysiężony. We wrześniu założono mu czapkę książęcą, w kwietniu kat przykrył odciętą głowę czarnym całunem. Nieudany pucz doży Faliero z 1355 roku to jedna z największych tajemnic miasta na wodzie.
Autorzy