fbpx
HOME

Księga Przyjaciół

Joanna Ugniewska Włochy jako klucz do Europy
Paweł Muratow opisał zasadnicze dla Europy doświadczenie sztuki, a poprzez nie, sposób przeżywania świata i wrażliwość jednostki. W zakończeniu swojego szkicu Giuliani przywołuje Milana Kunderę i jego definicję Europejczyka: jest nim mianowicie „ten, który tęskni za Europą”.
Joanna Ugniewska O Maríasie raz jeszcze
Znaczek z podobizną Maríasa przysłała mi Małgorzata Jaworska, redaktorka słowo / obraz terytoria, a wraz ze znaczkiem pojawiła się chęć kolejnego powrotu do jego książek, tak gęstych, tak wiele nam ofiarowujących. Pozostało zdziwienie, że równie wybitny pisarz nie doczekał się uznania ze strony noblowskiej komisji, jakże hojnie rozdającej tę nagrodę rozmaitym autorom przeciętnym lub nudnym klasykom. Pocieszeniem może być myśl, że cóż to jest Nobel, jedna linijka w biografii, dobrze że chociaż mamy znaczek…
Joanna Ugniewska Apokalipsa według Pasoliniego
W odróżnieniu od pisarzy trafiających na ogół do pośmiertnego czyśćca, pozostał Pasolini obecnością żywą, intrygującą, wciąż komentowaną na obu półkulach. W Stanach podziwiała go Susan Sontag, a Barth David Schwartz napisał jego liczącą ponad tysiąc stron biografię: "Pasolini requiem" (I wydanie 1992, II 2017). We Francji przypisuje mu się chętnie rolę „wywrotowego proroka”, we Włoszech zaś, jego główny badacz, Walter Siti, zebrał w 2022 wszystkie swoje poświęcone mu szkice, i umieścił znacząco na okładce rysunek przedstawiający Pasoliniego z karabinem.
Joanna Ugniewska Jak można być neapolitańczykiem?
W Neapolu doświadczenie autobiograficzne i doświadczenie miasta splatają się w jedno, a ich idealnym wyrazem jest formuła „pięknego dnia”, prymarny obraz na dnie pamięci, tkwiący tam niczym zatopiony statek. „Piękny dzień” to nie tylko ciąg zmysłowych doznań – kąpiele w morzu, wyprawy na Capri i Ischię, łowienie ryb, smaki i zapachy – lecz i niezmienny punkt odniesienia, miara wszystkiego, nietzscheańskie Wielkie Południe zawieszające czas.
Joanna Ugniewska Opowiedzieć morze
Książka o Adriatyku nie może być sumą dziejów poszczególnych krajów leżących na jego brzegach, lecz odtworzyć ma nadadriatycką cywilizację, a więc to, co wspólne dla odległych zdawałoby się państw i kultur. Ivetic miał w tym przedsięwzięciu dwóch mistrzów, Braudela i Matviejevicia, ci zaś, pisząc o Morzu Śródziemnym, odwoływali się do mikrohistorii, czy też geohistorii, łącząc krajobraz i dzieje, cywilizacje i uprawę oliwki. Dla obu Śródziemnomorze było przestrzenią różnic, „nie jedno morze, lecz kompleks mórz”, pisał Braudel, dla Iveticia natomiast Adriatyk to morze zgodności, obszar mediacji, gdzie przecinają się wpływy katolicyzmu, prawosławia i islamu, ale również przestrzeń osobistego doświadczenia, książka zaś jest owocem nie tylko studiów, lecz i wędrówek, i żeglowania. Historii towarzyszy obraz zmysłowej rzeczywistości portów i statków, długie trwanie państw zestawione z ulotnością wrażeń.
Joanna Ugniewska Raz jeszcze o włoskich wątkach u Máraiego
Kiedy pisałam swój szkic "Márai w Neapolu", łatwo mi przyszło uznać, że to miasto – pierwszy etap emigracji pisarza – okazało się w 1948 roku idealnym miejscem, zdolnym przyjąć wygnańca, ofiarować mu wielkodusznie dar zadomowienia. Teraz, kiedy przeczytałam "Porwanie Europy", widzę wyraźnie, że spotkanie z powojennymi biednymi Włochami stanowiło już wcześniej, kiedy idea wyjazdu nie zdążyła się jeszcze skrystalizować, doświadczenie o zasadniczej wadze.
Joanna Ugniewska O pisarstwie Javiera Maríasa
Proza Maríasa – sam mówił w "Czarnych plecach czasu" o przyjemności opowiadania „bez powodu i niemal bez ładu”, pozbawionego niemal spójności – jest nie tylko fantastyczną, skomplikowaną narracyjną konstrukcją, jest też pełnoprawnym, równym dyscyplinom humanistycznym, dyskursem o jednostce i świecie.
Autorzy