fbpx
HOME

Księga Przyjaciół

Renata Gorczyńska Robert L. Hass „Myśląc o Adamie”
Ten wiersz – jeden z kilku poświęconych Adamowi Zagajewskiemu – powstał niedawno. Urodzony w 1939 roku w San Francisco Robert Hass, obsypany nagrodami poeta, eseista, obecnie emerytowany profesor literatury w Berkeley University, tłumacz poezji Miłosza, przysłał mi go z warsztatów literackich, które prowadzi w górach Sierra w Kalifornii.
Renata Gorczyńska Byli sobie kiedyś
Zagłębiona w lekturze książki Yael Neeman, czuję się tak, jakbym spotkała swoich dawnych kolegów. Złudzenie tym większe, że autorka odtworzyła w niej losy moich rówieśników, starając się z fragmentów ich relacji scalić portret centralnej postaci: nieżyjącej już kobiety imieniem Pazit. [...] Mogłabym nieco zmodyfikować tytuł doku-powieści Yael Neeman i zamiast "Była sobie kiedyś" napisać „Byli sobie kiedyś”.
Renata Gorczyńska Urodziny w Paryżu i w Sejnach
W piątek 30 czerwca przypadają kolejne urodziny Czesława Miłosza, już sto dwunaste. Jeśli istnieje jakaś forma komunikacji onirycznej, to muszę donieść na jej podstawie, że jubilat w nadświatach ma się dobrze, występuje na wieczorach autorskich (w snach obserwuję go zza kulisy) i po(d)rywa młode kobiety zasłuchane w jego poezję.
Renata Gorczyńska Miłosznik
Nocą dotarł do mnie mail od Roberta Hassa: w Berkeley zmarł nagle David Frick. Ta wieść mocno poruszyła Hassa, bo obaj od ponad roku pracowali nad przekładami wierszy i poematów Czesława Miłosza z czasów jego pierwszego okresu amerykańskiego. Pokusili się nawet o tłumaczenie "Traktatu moralnego", co było nie lada wyzwaniem.
Renata Gorczyńska Sposób na pana A
Zauważyłam z okazji złożenia wizyty kolejnemu lekarzowi, że formularze z dokumentacją medyczną nazywają się teraz „Kartą zdrowia i choroby”. Jest w tym jakaś pociecha, choć zdrowie proporcjonalnie prezentuje się cienko, a choroby – grubo. Przynajmniej na papierze. Ponieważ wbrew swojej woli wkopałam się w wiek klęski, postanowiłam podjąć stosowne ćwiczenia. Całkiem niedawno odkryłam oczywistą prawdę, że chodząc używa się na zmianę jednej nogi, podczas gdy druga przez chwilę wisi w powietrzu. Zrozumienie tego zjawiska zajęło mi prawie trzy lata.
Renata Gorczyńska Criminale tango
Malkovich tym razem wcielił się na scenie w człowieka z dołów społecznych, który awansował w hierarchii dzięki morderstwom. Stał się sławny i o to mu chodziło. Dziwaczna jest nasza zbiorowa fascynacja zbrodnią. Wystarczy wymienić niezliczone seriale i filmy, w których krew tryska z ekranu, a giwera stała się nachalnym rekwizytem. Dochodzi nawet do mimowolnego zabójstwa na planie filmowym, gdy aktor zamiast z atrapy mierzy naładowanym rewolwerem i kładzie trupem operatorkę. Któż nie ogląda bezsenną nocą wyspecjalizowanych kanałów z paradokumentami o zbrodniach.
Renata Gorczyńska Zjadam Paryż
Obżarstwo nie popsuło mu figury, bo nie miał wiele do stracenia. Po prostu jeszcze bardziej urósł mu brzuch, a tyłek przybrał kształt dwóch balonów; wyobrażam sobie Lieblinga na kształt maskoty Michelina. Niemniej jednak w oczach jednej z francuskich przyjaciółek, panny à la jambe légère, by użyć staroświeckiego idiomu, był passable, czyli „uchodził w tłoku”. Był uroczy, błyskotliwy, z poczuciem humoru i darem obserwacji. A do tego hojny i owiany legendą reportażysty tygodnika „New Yorker”, który od lat przejawiał słabość do swoich korespondentów w Paryżu i systematycznie publikował ich relacje.
Renata Gorczyńska Moja wierna nogo
Kiedyś tłumaczyłam obłożnie chorej matce, że „pacjent” to znaczy cierpliwy. Moje ćwiczenia z cierpliwości chyba nie mają końca. Koleżanka Polka w Ameryce nazywała mnie kiedyś pieszczotliwie powsinogą. Od trzech lat moje życie z mobilnego stało się stacjonarne. Znajomym wielkostopym kumom wcisnęłam dziesiątki par butów z mojej kolekcji. Zostawiłam sobie jedne: czerwone botinki na sporym obcasie. Oglądam je czasem i pucuję. Bo chodzić i w nich, i bez nich się nie da.
Renata Gorczyńska Biografie widzę ogromne
Biografistyka, as atutowy literatury anglosaskiej, stała się i u nas bardzo poszukiwaną specjalnością. Czytelnicy łakną takich książek. Gdybym chciała w tym miejscu wymienić same tytuły biograficznych nowości wydawniczych powstałaby tasiemcowa lista. Lubię odkrywcze biografie pisane z polotem i nerwem, z dużym naciskiem na twórczość, a nie łóżko. Gdy czytelnik zagłębi się w te pisane umysłem i sercem studia, nie może otrząsnąć się z myśli, jaka wielka bywa cena twórczości płacona przez ludzi obdarzonych geniuszem. Taki jest awers i rewers talentu.
Renata Gorczyńska Wielki Zbyszek
W Nowym Jorku poznałam go z Czesławem Miłoszem, który, jak się okazało dobrze znał z czasów wileńskich jego matkę. Spotkaliśmy się na ulicy, żeby stamtąd pójść do restauracji. Na widok Zbyszka Miłosz wybałuszył oczy: „Wykapana Muszka!” - wykrzyknął.