fbpx
HOME

Księga Przyjaciół

Elżbieta Lempp Galeria jednej fotografii (31)
Przy spotkaniach na portret (lubię niemieckie określenie: Fototermin) starałam się robić zdjęcia miejsc albo szczegółów z otoczenia fotografowanej osoby. Pelargonia stała na parapecie półpiętra klatki schodowej w kamienicy Stanisława Stommy, z którym byłam umówiona wiosną, 12 kwietnia 2002.
Elżbieta Lempp Galeria jednej fotografii (30)
W Starej Pinakotece można obejrzeć dzieła dawnych mistrzów: Botticellego, Boscha, Leonardo da Vinci, Dürera, Cranacha, Tycjana, El Greco, Bruegla, Rubensa, Rembrandta. Można też skupić się na obiekcie odpowiednim dla wieku.
Elżbieta Lempp Galeria jednej fotografii (29)
Dzieci było dwoje: Flo i Jonathan, który kilka lat później wolał być Kasimirem. Pokój był prawie pusty, niedawno się wprowadzili. To nic - dzieci miały już swój domek. Tyle o miejscu. A czas? Na folii z negatywem napisałam: Winter/Frühjahr '88.
Elżbieta Lempp Galeria jednej fotografii (28)
Każde uchylone drzwi starych budowli były zaproszeniem, kiedy miałam przy sobie aparat. W czerwcu 1987, z Nadią i Aldo – naszymi przyjaciółmi, pojechaliśmy do ich domku w Graniti, na Sycylii. W czasie wypraw po okolicy dotarliśmy nad rzekę, niedaleko Syrakuz, tam, gdzie rośnie papirus. I zajrzeliśmy do miasta.
Elżbieta Lempp Galeria jednej fotografii (27)
W marcu 2009 trafiłam, z niewielką grupą, nad jezioro Inle. Wczesnym rankiem, w dniu moich urodzin, wybrałam się łódką w głąb osady. Łódź prowadziły dwie kobiety, które odpychały nas drągami od dna. Po drodze były domki i świątynie na palach, miniaturowe ogródki usypane z mułu, drewniane mosty i pochylone słupy elektryczne.
Elżbieta Lempp Galeria jednej fotografii (26)
Czas przed śniadaniem wykorzystywałam na wyjście z aparatem do miasta. Na skwerkach, uliczkach często spotykałam trzypokoleniowe rodziny – babcie/dziadków, córki i wnuczki. Starsi uprawiali poranną gimnastykę, mamy karmiły dzieci. Mężczyźni kontemplowali. Jezioro Zachodnie (wiet. Hồ Tây), kwiecień 2010.
Elżbieta Lempp Galeria jednej fotografii (25)
Negatywy często pozwalają mi odtworzyć topografie miasta. 16 kwietnia 2011, po drodze do "Aqua Alta" – nietypowej księgarni niedaleko Piazza San Marco w Wenecji, przechodziłam przez Campo Santi Giovanni e Paolo, przy którym znajduje się gotycka bazylika pod wezwaniem obu świętych.
Elżbieta Lempp Galeria jednej fotografii (24)
„Pierwszy człowiek” z 2018, o lądowaniu Neila Armstronga na Księżycu w 1969 i jego słynnym „małym kroku dla człowieka, ale wielkim skoku dla ludzkości”, który obejrzałam niedawno, przypomniał mi o naszej wyprawie z Chapel Hill (N. C.) na Florydę, w maju 1986. Wylądowaliśmy wtedy z Albrechtem na Cape Canaveral, w Kennedy Space Center. To stamtąd Apollo 11, dowodzony przez Armstronga, poleciał w kosmos.
Elżbieta Lempp Galeria jednej fotografii (23)
Dla Albrechta kontakty osobiste z pisarzami były ważne. W długi weekend, 1 listopada 2001, pojechaliśmy z naszą Olą w Beskid Niski do Andrzeja Stasiuka. Następnego dnia, po śniadaniu, Andrzej i Monika pokazali nam okolicę. Odwiedziliśmy cmentarz łemkowski.
Elżbieta Lempp 10. rocznica śmierci Albrechta Lemppa
19 listopada 2022 roku mija 10. rocznica śmierci Albrechta Lemppa. Jerzy Pilch pisał w listopadzie 2012: "Kolegować się z Albrechtem bez podróżowania było trudno, by nie rzec – wykluczone. Ja nieruchomiałem, on fruwał. Pewnie pora przestać się dziwić, że ludzie umierają, ale Albrecht na wieki nieruchomy? Raz pojechaliśmy do Wiednia. Czytał własny, dobrze mu znany i niedawno uczyniony przekład. I nagle zauważył w tekście jakiś efekt nowy, dotąd niezauważony, niewyeksponowany czy jak? I nagle z chłopięcym wdziękiem – tak jakby czytał tę rzecz pierwszy raz w życiu – wybuchnął niepohamowanym śmiechem i śmiał się dziko, i nie mógł przestać, i położył i spalił cały wiedeński wieczorek literacki. Czyż muszę dodawać, iż była to jedna z najradośniejszych chwil w moim pełnym grozy życiu?".