Piotr Kłoczowski
Kot Jeleński
Spotkanie z Kotem Jeleńskim było i pozostaje jednym z najważniejszych, formacyjnych spotkań w moim życiu, tak jakbym spotkał narratora Prousta, albo równie tajemniczego narratora Dziennika Gombrowicza. Teraz sto lat po śmierci Prousta i sto lat po urodzinach Kota mam poczucie niezwykłego daru, "la peau de chagrin", która starczy na długo… Sam Kot pozostaje ukryty jak znak wodny...