fbpx
HOME

Księga Przyjaciół

Marta Wyka Grupa Biprostal
Grupa, choć nie odnotowuje jej żadna historia literatury, była twórcza. I przenikał ją miły prąd zabawy, spotkań nieprzewidzianych, nie wysilała się medialnie, bo szczęśliwie mediów, w dzisiejszej postaci, nie było, ceniło się niewielkie (albo i wielkie szaleństwo), pielęgnowało własne dziwactwa, w które nikt się nie wtrącał, oglądało czasem przez szybę dostojną ekspozycję sklepu Pewex, bez żalu, bez tęsknoty za nieosiągalnym, niekoniecznie potrzebną, choć niech sobie będzie…
Marta Wyka U Minticzowej
Mieszkaliśmy na końcu ulicy Łobzowskiej, z widokiem na neogotycki kościół, międzywojenną willę i drewniany, podłużny, parterowy budynek, który nazywano domkiem Lenina. Pomimo poszukiwań nie udało się sprawdzić, czy, podczas pobytu w Krakowie, Włodzimierz Iljicz zawitał w to miejsce ani czy w nim mieszkał. Trwała tam aktywność urzędnicza, przez szyby widać było ludzkie sylwetki. W jakimś momencie domek przestał istnieć, został rozebrany szybko, wytarty z powierzchni, na jego miejscu pojawił się okazały blok. Można więc powiedzieć, iż domek zabrał swoją historię do grobu.
Marta Wyka Demon aktywizmu
Mieczysław Choynowski to „prekursor polskiej psychometrii”, zatem uczony-psycholog, zajmujący się tworzeniem i stosowaniem testów, zatem badających pamięć metodami statystycznymi. Zbiorowa książka o nim ma wielu autorów i wiele wątków badawczych. Jeden z nich jest szczególnie interesujący. Przede wszystkim dlatego, że powraca do książek i tematów, wydawałoby się, już do cna wyeksploatowanych przez literaturoznawców.
Marta Wyka Albert Cohen – niedoczytany?
Dykcja Cohena jest jednak nie tylko surrealistyczna, ale również barokowa. Wszystkiego wydaje się w niej za dużo, za obficie. Słowa i obrazy służą jako komentarze, aluzje autobiograficzne przebijają się z trudem przez te fajerwerki. Zapewne dlatego czytelnik, skądinąd wielbiciel słowa, czuje się osaczony tym stylistycznym bogactwem. Chciałby zdjąć z Solala jego lśniący ozdobami kostium, co niezbyt się jednak udaje.
Marta Wyka Biografia statecznej panienki
"Lata" są bardzo szczególną kroniką i bardzo szczególną autobiografią. Ernaux łączy dwie narracje: opowieść inspirowana jej własnym życiem przeplata się bowiem konsekwentnie z wypadkami, przejściami, doświadczeniem obyczajowym Francji na przestrzeni lat 1941-2006 – w tym roku powieść zostaje ukończona i opublikowana w 2008. Dla życia narratorki i bohaterki datą graniczną okazuje się więc początek XXI wieku, następne lata nie zostały opisane.
Marta Wyka „W kręgu Crome” Huxleya
Huxley jest jeszcze u progu swoich antyutopii. Aby je napisać, musi rozprawić się z umysłowym otoczeniem i dzieje się to w rozmowach, rytuałach towarzyskich, podróżach pomiędzy dworami rozsianymi na mapie „starej Anglii”. [...] Ta mitologia mogła co prawda budzić emocje, ale była nieodwołalnie zamknięta. I Huxley był zmuszony do pisania innych książek. Wspaniały świat chciał również osiągnąć w narkotycznym złudzeniu. Witkacy starał się nad podobnym złudzeniem panować. Drzwi percepcji zostają w "Crome" uchylone. Ale liczy się przede wszystkim atmosfera tej powieści. Jej konsekwencją wydaje się pytanie: czy i gdzie istnieją we współczesnej kulturze „zamknięte kręgi”?
Marta Wyka O listach medycznych
Jego dom stoi do dziś (przy ulicy Witkiewicza), mieści się w nim galeria sztuki nowoczesnej, prowadzona przez wnuczkę, Magdalenę Kraszewską. Lekarskie i farmaceutyczne szlaki, które niegdyś przecinały Zakopane, uległy ostatecznemu zatarciu. Nikt już nie zostawia listów do przekazania w zaprzyjaźnionej aptece (jak to było niegdyś na Krupówkach w aptece rodziny Tabeau), i zapewne mało który zakopiański lekarz stawia się na prośbę słabującego pisarza, jak to czynił doktor Ludwik Fischer (leczył Kasprowicza). Profesja łączyła się z towarzyską symbiozą.
Autorzy