fbpx
HOME
Świadectwa

Julia Juryś „Jeszcze o «mamie Jasia»”

Kilka słów jeszcze o „mamie Jasia”, pani Haneczce Grossowej. Tak ją nazywano poza ścisłym kręgiem przyjaciół syna, dla którego mamy i ojcowie byli czyjąś mamą i czyimś ojcem. Sama nie raz przedstawiałam się dla jasności „córka Idy i Imka”. Ludziom z pewnego kręgu – już ich prawie nie ma – więcej to mówiło niż samo imię z nazwiskiem.

Tomik, który syn jej poświęcił, zawiera dużo smacznych anegdot, barwne i żywe wspomnienia o niej, o ojcu „panu Zygmuncie”, o ich pełnym humoru domu (cośmy się w tamtych czasach naśmiali, to nasze). Mimo to wesoły nie jest. Odzwierciedla tylko normę tamtego życia: póki się da, nie chlipać, nie jojczyć. O dramatach chłodnym piórem: przykładem wstęp i wspomnienie o ojcu syna pani Haneczki i pana Zygmunta, czyli Jasia, czyli wielkiego Jana Tomasza Grossa. Jakże nam urósł od tamtych lat, jak przeorał historię.

Zupełnie niewesołe są wiersze Hanny Grossowej. Pisała je zaraz po wojnie, w której Niemcy zamordowali jej męża Stanisława Wertheima i ojca Wacława Szumańskiego. Zamordowali wielu przyjaciół. Wojny tym się zajmują, żeby unicestwiać świat i jego mieszkańców. Wtedy ta dwudziestosześcioletnia wówczas kobieta, od 1943 wdowa, zaczyna pisać wiersze. Przejmujące, żałobne, pełne powściągliwych pytań, mądre. Ten skromny korpusik poezji mówi o niej coś więcej niż jej sławny dowcip i cięty język. Można się było tego domyślać – poczucie humoru na ogół idzie w parze z mądrością.

Pamiętam dobrze, jakie wrażenie zrobiła na innych naszych mamach decyzja pani Haneczki – był rok 1969, Jasia dopiero co wypuścili z więzienia – żeby wyjeżdżać z Polski. Wszyscy rozumieli, dlaczego – „ratować dzieci” było powszechnym motywem – wszyscy też wiedzieli, że oto dołącza do szeregu wyjezdnych człowiek z innego świata, „dziewczyna z BiP-u, polska szlachcianka”, która skazuje się na los wygnanego Żyda z własnej woli. Był w tym dodatkowy element tragizmu, że właśnie ona, właśnie z taką biografią i z takiego świata. Być może zresztą niczego dodatkowego nie było, wyjeżdżali ludzie o nie mniej dramatycznych losach i tak samo niepewnych perspektywach.

JULIA JURYŚ

Jan T. Gross „Hanna Szumańska-Grossowa – wiersze i inne fragmenty”. Kraków, Austeria. 2022. Aby zamówić – kliknij tutaj

Warto również przeczytać...
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego
Cenimy państwa prywatność
Ustawienia ciastek
Do poprawnego działania naszej strony niezbędne są niektóre pliki cookies. Zachęcamy również do wyrażenia zgody na użycie plików cookie narzędzi analitycznych. Więcej informacji znajdą państwo w polityce prywatności.
Dostosuj Tylko wymagane Akceptuj wszystko
Ustawienia ciastek
Dostosuj zgody
„Niezbędne” pliki cookie są wymagane dla działania strony. Zgoda na pozostałe kategorie, pomoże nam ulepszać działanie serwisu. Firmy trzecie, np.: Google, również zapisują pliki cookie. Więcej informacji: użycie danych oraz prywatność. Pliki cookie Google dla zalogowanych użytkowników.
Niezbędne pliki cookies są konieczne do prawidłowego działania witryny.
Przechowują dane narzędzi analitycznych, np.: Google Analytics.
Przechowują dane związane z działaniem reklam.
Umożliwia wysyłanie do Google danych użytkownika związanych z reklamami.

Brak plików cookies.

Umożliwia wyświetlanie reklam spersonalizowanych.

Brak plików cookies.

Zapisz ustawienia Akceptuj wszystko
Ustawienia ciastek