fbpx
HOME
Piotr Mitzner

Środek literackiej Europy

We wrześniu mija 90 lat od ukazania się pierwszego numeru „Kameny”. Do wybuchu wojny ogłoszono pięćdziesiąt numerów, w 1945 roku „Kamena” została reaktywowana i próbowała odnaleźć się w nowej rzeczywistości, ze zmiennym szczęściem.

„Kamenę” założył nauczyciel języka polskiego z Chełma, Kazimierz Andrzej Jaworski i to w jego mieszkaniu zbiegały się nici z całego kraju i z zagranicy. Pismo ukazywało się przede wszystkim dzięki datkom składanym przez nauczycieli, a redagował jeden człowiek, po powrocie ze szkoły i sprawdzeniu uczniowskich wypracowań. To on prowadził korespondencję z Miłoszem, Ilją Erenburgiem, Tuwimem, Kleinerem, Pawlikowską-Jasnorzewską, jednym słowem, ze wszystkimi, a co najciekawsze, całe archiwum „Kameny” ocalało i jest dostępne w Muzeum im. Józefa Czechowicza w Lublinie. Są tam też materiały w wielu językach, bo Jaworski zagarniał całą literacką Europę, od Francji, Anglii, Niemiec i Włoch po Czechosłowację, Jugosławię, Łotwę, Estonię, Ukrainę i Rosję (emigracyjną i sowiecką).

Wygląda na to, że bezpośrednim impulsem wydania „Kameny” było palenie książek w hitlerowskich Niemczech. W jej pierwszym numerze ukazał się tekst:

Flamen [Kazimierz Andrzej Jaworski]

SŁUP DYMU

Słup dymu, wzbijający się ponad placem Opery w Berlinie pamiętnej nocy 10 maja 1933 r., słup dymu ze stosu inkwizycyjnego, powitany faszystowskim podniesieniem ręki przez współczesnych Hunów – ma głębsze symboliczne znaczenie, niż to się hitlerowcom wydaje.

Spłonęli Marks, Engels, Bebel i Lenin: odtąd niemiecki robotnik ma być bezdusznym niewolnikiem.

Padli pastwą płomieni Remarque, Renn i Barbusse, gdyż przeć się będzie do wojny, którą należy gloryfikować.

Zgorzał Tomasz Mann: dzikus w brunatnej koszuli nie może mieć współczucia, nawet dla umierających w Davos suchotników.

Na stos Arnolda Zweiga! Gdy się morduje Stellinga, cóż warta jest głowa rosyjskiego chłopa. Już nikt odtąd w Niemczach nie upomni się o życie biednego sierżanta Griszy.

Wassermana w ogień, gdy tysiące niewinnych Mauriziusów zapełnia obozy koncentracyjne!

Kellermana też. Nie trzeba „Głupców”, gołębiego serca pastorów. Młody Nazi nie zrozumie miłości Ingeborgi.

Zniszczyć Sinclaira. Niemieccy „Emile” już odnaleźli swoją prawdę. A „Bostonem” jest każde miasto germańskie. Tołstoja spopielić! Szkodliwe są wyrzuty sumienia Niechludowa. Piotr Bezuchow wart więzienia.

Litości, litości przynajmniej dla Jacka Londona. Wszak to siła, hart, zdrowie, a przymioty te przydadzą się i hitlerowcom. Ale London jest mazgajskim humanitarystą, występującym w obronie nawet męczonych zwierząt. Ale London czci kobietę, gdy w brunatnym domu znęcają się nad nią, skoro myśli inaczej niż Führer. Ale London potępił bestię Wolfa Larsena, a z kogóż składają się przywódcy Nazi?

Płomienie stosu, na który barbarzyńcy cisnęli dzieła największych pisarzy, nie wyrządziły książkom żadnej szkody. Ale blask ognia oświetlił wyraźnie prawdziwe oblicze niemieckiego faszyzmu.

Tak, Jaworski miał poglądy lewicowe i szczerze żałował spalonych tomów dzieł Lenina, ale w tym samym, numerze „Kameny” zamieścił taką notę:

Bolesnym echem w społeczeństwie ukraińskim i sferach kulturalnych Słowiańszczyzny odbiła się samobójcza śmierć Mikołaja Chwilowyja (13 maja 1933). Świetny poeta ukraiński, krępowany w swej twórczości i prześladowany za tendencje patriotyczne przez rząd sowiecki – trzykrotne „kajanie się”, zesłanie do Moskwy, pozwolenia na powrót do Ukrainy w roli „selkora” [korespondenta wiejskiego] w kołchozie, spalenie z rozkazu rządu drugiej części powieści Słonki (Waldsznepy) – poszedł w ślady Jesienina i Majakowskiego.

– kaj –

PIOTR MITZNER

Warto również przeczytać...
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego
Cenimy państwa prywatność
Ustawienia ciastek
Do poprawnego działania naszej strony niezbędne są niektóre pliki cookies. Zachęcamy również do wyrażenia zgody na użycie plików cookie narzędzi analitycznych. Dzięki nim możemy nieustannie ulepszać stronę. Więcej informacji znajdą państwo w Polityce Prywatności. Więcej.
Dostosuj Tylko wymagane Akceptuj wszystko
Ustawienia ciastek
Dostosuj zgody
„Niezbędne” pliki cookie są wymagane dla działania strony. Zgoda na pozostałe kategorie, pomoże nam ulepszać działanie serwisu. Firmy trzecie, np.: Google, również zapisują pliki cookie. Więcej informacji: użycie danych oraz prywatność. Pliki cookie Google dla zalogowanych użytkowników.
Niezbędne pliki cookies są konieczne do prawidłowego działania witryny.
Przechowują dane narzędzi analitycznych, np.: Google Analytics.
Przechowują dane związane z działaniem reklam.
Umożliwia wysyłanie do Google danych użytkownika związanych z reklamami.

Brak plików cookies.

Umożliwia wyświetlanie reklam spersonalizowanych.

Brak plików cookies.

Zapisz ustawienia Akceptuj wszystko
Ustawienia ciastek