Maksym Gorki napisał kiedyś Myśli nie na czasie. To samo można powiedzieć o książce Roberta Papieskiego Spór o Rosję. Zanim jednak się powie, trzeba się ugryźć w język i książkę przeczytać, bo właśnie teraz warto przypominać sobie i poznawać rosyjskość, żeby przynajmniej spróbować zrozumieć co i skąd wylazło i czyni spustoszenie w kulturalnym europejskim domu. Okładka książki opublikowanej przez wydawnictwo Sedno sugeruje, nie bardzo odkrywczo, że to coś to niedźwiedź, niewątpliwie zły, być może dlatego, że kazano mu wystąpić na tle biało-czerwono-niebieskiej flagi bliżej niewiadomego państwa, na pewno nie Rosji, która ma inną sekwencję kolorów. Skoro jestem przy książce jako przedmiocie do czytania, to trzeba przyznać, że tylko pomysł z misiem się nie udał, poza tym, jak zwykle w wydawnictwie Sedno jest dobry, czytelny skład, dużo światła na stronach.
Do czego by tu jeszcze się przyczepić? Może do tytułu, wziętego ze szkicu o napięciu na linii Dostojewski-Turgieniew i Sołżenicyn-Sacharow, czyli o pytaniach o swoistość lub europejskość Rosji. Ale tytuł taki może kogoś zwieść, że ma przed sobą książkę o ambicjach historiozoficznych lub politologicznych. A to nieprawda i ja się z tego cieszę, bo mam przesyt.
To jest książka o ludziach, o pisarzach, których niby dobrze się zna (Dostojewski, Turgieniew) i takich których zna się jedynie z kontekstów. Nikołaj Gumilow – pierwszy akmeista (tu mamy przekład manifestu nowego kierunku), autor wierszy z wyprawy do Afryki, mąż Anny Achmatowej, rozstrzelany przez bolszewików bardzo wcześnie, bo już w 1921 roku. U Papieskiego pojawia się jako doskonały pisarz, ale też postać nieco diaboliczna, a dla ekologów odstręczająca. Za to jak świetnie pisał o polowaniach! Albo taki Michaił Kuzmin też w Polsce nadal postać drugiego planu literatury rosyjskiej, mimo świetnego przekładu Pieśni aleksandryjskich, którego dokonał swego czasu Paweł Hertz. Tu zaś Kuzmin żywa osoba, ktoś permanentnie poszukujący swojej istoty i autor Skrzydeł, pierwszej rosyjskiej powieści gejowskiej, której wartość w wymiarze filozoficznym i społecznym po wysłuchaniu argumentów Papieskiego, jest, trzeba przyznać, nieoceniona.
Oto więc książka o ludziach, ale też o diable jako pracodawcy pisarza i trzeba powiedzieć, że autor Sporu o Rosję traktuje go na serio, a argumenty za jego ingerencją w literaturę znajduje poważne, na przykład w losie Mikołaja Gogola. Zresztą Papieski nie propaguje literatury anielskiej, raczej widzi ją, jak w przypadku Cypkina, rozpostartą między czułością i okrucieństwem.
Sam też uprawia nie byle jaką literaturę i nie wiem, czy ma jakieś konszachty z biesami (skoro czytamy, że diabeł pisze lepiej, niż Bóg), w każdym razie efekty są zachwycające, zarówno w tłumaczeniach, jak i w eseistyce. Jeśli zaś chodzi o biesy, to cóż? Kto się zadaje z romantyzmem i modernizmem, a nie tylko je bada – na takie towarzystwo jest skazany.
Radzę zwrócić uwagę na muzyczność jego zdań powolnych, melodii przerywanych nagłymi zwrotami, szarpnięciami zdań krótkich. I na pierwsze zdania jego esejów, jak choćby Strącenia Gumilowa. To przecież dobre otwarcie jakiejś wielkiej powieści: „Niepodobna wiedzieć wszystko o powietrzu, mając lat siedemnaście, a tyle właśnie ich miał Nikołaj Gumilow, gdy w Wigilię 1903 roku spotkał w Petersburgu na zakupach trzy lata młodszą Annę Gorienko, znaną później jako Anna Achmatowa”.
W Rosyjskim sporze mam wiele scen świetnie napisanych, olśniewających. Moja ulubiona to odjazd Gogola dyliżansem z Rzymu. Jest tu przestrzeń, ruch, a nawet smak wziętych na drogę słodkich bułek nadziewanych owocami.
Papieski jest specjalistą od palimpsestów, zagadek i nieoczekiwanych transformacji tekstu. Rozumiem to, sam czasami też próbuję rozwiązywać takie zagadki, a w dzieciństwie chciałem być detektywem.
Żeby uprawiać tę profesję nie trzeba kończyć uczelni policyjnej. Wystarczy mieć wyostrzony zmysły filologa, edytora i tłumacza, którymi Papieski doskonale się posługuje. Widać to najlepiej, gdy analizuje (genialnie przez siebie przetłumaczoną) książkę Leonida Cypkina Lato w Baden. Widzimy zapiski Anny Dostojewskiej w wersji pierwotnej, później ocenzurowane, po jej śmierci, a później znów użyte i lekko „przesunięte” (jak na poruszonym zdjęciu) w prozie Cypkina. Ważne są też uwagi o dziennikach Aleksandra Błoka, które zawierają co innego niż jego notatniki.
Czasami narracja Papieskiego gęstnieje jak mgła i trzeba się natrudzić przy lekturze – myślę tu o analizie Skrzydeł Kuzmina – ale może tak być musiało. Na ogół diabelna erudycja autora każe myśleć o kunszcie Paganiniego.
PIOTR MITZNER
Robert Papieski, „Spór o Rosję”. Warszawa, Wydawnictwo Akademickie Sedno, 2022. Aby kupić kliknij – tutaj