HOME

Księga Przyjaciół

Tomasz Kubikowski Stanisławski na nowo
Rzecz o Stanisławskim stanowi w dorobku Marii Shevtsovej pewien ewenement. Jest jednak osobą szczególnie do tego autorstwa predysponowaną; nie tylko ze względu na znakomite wykształcenie, ale i na to, że sama jest osobą dwu kultur, na styku których zabłysła kiedyś gwiazda Stanisławskiego: rozumie i Rosję, i Zachód. Naturalnie widzi więc to, czego obydwie te strony nie rozumieją w sobie nawzajem. Widzi nieporozumienia i zniekształcenia, po obu stronach umie wskazać zarówno krzywe, jak i mętne lustra; zna szczególne dla obydwu stron uprzedzenia, pychy i przemilczenia. Z tej perspektywy snuje swoją opowieść – bo właśnie chce opowiedzieć o Stanisławskim na nowo. Na nowo – czyli odrzucić zwały wiedzy pozornej, pochopnych sądów, wynikających z uprzedzeń czy nieświadomości; wykorzystać wiedzę zdobytą w czasie długich posiedzeń w archiwach, w miarę jak te archiwa się otwierały. Rzucić trochę światła na te strony życia i dorobku Konstantina Siergiejewicza, które do tej pory z różnych przyczyn zostawiano w cieniu – i o niczym nie przesądzać; raczej pokazać, jak wiele jeszcze nie wiemy.
Tomasz Kubikowski Piosenka fińska
Książka Acerbiego zyskała zasłużoną sławę. To on pierwszy opisał spotkania z leśnymi fińskimi szamanami czy instytucję zwaną „sauna”; sam zanotował szereg dalszych pieśni, usłyszane melodie wykorzystał we własnych utworach – na dobry ład był pierwszym cudzoziemcem, który rodzimą fińską kulturę wziął poważnie. Pamięta mu się to do dzisiaj. Dzieło Skjöldebranda przyjęło zaś formę albumu sztychów z objaśnieniami: obydwie książki dobrze się więc uzupełniły. Goethe wziął piosenkę z francuskiej wersji. Wyszlifował ją, skondensował obrazy, zmienił frazy na nieoczywiste. Wprowadził pierwszy fiński wiersz w wysoki obieg europejskiej literatury.
Tomasz Kubikowski Tomasz Kubikowski „Starodawny żeglarz Coleridge’a”
"Rymy o starodawnym żeglarzu" stały się w angielszczyź­nie skarbnicą cytatów [...] Nawiązywała do nich już jak do loci communes Mary Shelley w późniejszym o led­wie dwadzieścia lat "Frankensteinie". Potem przyszli młod­si romantycy, w Wielkiej Brytanii i za oceanem. A potem poszło strumieniem, pod strzechy – poprzez kulturę wysoką aż do popularnej. W abstrakcjonistycznych szki­cach Alexandra Caldera, absurdalnych skeczach Mon­ty Pythona, kolażowych animacjach Lawrence’a Jordana i pop-artowych – Raúla daSilvy; w heavy-metalowej kan­tacie Iron Maiden, w kampowym teledysku Tiger Lilies, w dziesiątkach innych masowo znanych dzieł widać, że starodawny żeglarz po dziś zachował „dziwną siłę mowy”.
Cenimy państwa prywatność
Ustawienia ciastek
Do poprawnego działania naszej strony niezbędne są niektóre pliki cookies. Zachęcamy również do wyrażenia zgody na użycie plików cookie narzędzi analitycznych. Więcej informacji znajdą państwo w polityce prywatności.
Dostosuj Tylko wymagane Akceptuj wszystko
Ustawienia ciastek
Dostosuj zgody
„Niezbędne” pliki cookie są wymagane dla działania strony. Zgoda na pozostałe kategorie, pomoże nam ulepszać działanie serwisu. Firmy trzecie, np.: Google, również zapisują pliki cookie. Więcej informacji: użycie danych oraz prywatność. Pliki cookie Google dla zalogowanych użytkowników.
Niezbędne pliki cookies są konieczne do prawidłowego działania witryny.
Przechowują dane narzędzi analitycznych, np.: Google Analytics.
Przechowują dane związane z działaniem reklam.
Umożliwia wysyłanie do Google danych użytkownika związanych z reklamami.

Brak plików cookies.

Umożliwia wyświetlanie reklam spersonalizowanych.

Brak plików cookies.

Zapisz ustawienia Akceptuj wszystko
Ustawienia ciastek