fbpx
HOME
Anna Piwkowska

Ballada o Popobawie

Noszę blisko, pod skórą, wielkie wymieranie.

Jak w polowym szpitalu, na przewlekłej wojnie

trzymam bliskich za rękę, a to jest czekanie:

matka stara, kamienna, jak scytyjska baba,

była zawsze, chroniła, żeby Popobawa

ten demon czarnych ludzi, niewolnicza pamięć

nie nawiedzał mnie w nocy, bym spała spokojnie.

Wszyscy jesteśmy czarni, przykuci łańcuchem,

nasze dusze są czułe, nasze kości kruche.

Na śpiewających łodziach pokornie stłoczeni,

zawsze w próżnych zmaganiach, zawsze zniewoleni.

Niesiemy gen zagłady i promień stworzenia,

wpisaną w rdzeń miłości zaliczkę cierpienia.

 

Boję się waszych śmierci, bo gdy je przeżyję

wymieranie mnie skruszy, lawa mnie przykryje.

 Zanzibar, luty 2024

Pod koniec stycznia 2024 roku, na Zanzibarze, towarzyszyły nam ciemne duchy południa i Popobawa. Może nigdy nie przyszedł w nocy, ale pojawiał się w świetle dnia, mimochodem, gdy piękne czarnoskóre dziewczęta w kolorowych, upiętych jak barokowe suknie zawojach i w takich samych turbanach na głowach, strzygły krzewy i podlewały trawniki wokół naszego domu, na których wyrastały krwiste kwiaty południa. W każdym razie odczuwałam jego ukrytą obecność. Także na drewnianej łodzi dhow, którą wypływaliśmy na Ocean pojawiał się jego cień, choć może był to tylko cień czarnoskórego mężczyzny, który naciągał ogromny żagiel. Trudno nie pamiętać, gdy łódź skrzypi a właściwie śpiewa, że takimi łodziami przewożono pod pokładem skutych łańcuchami niewolników, którzy często umierali na łodziach, jeśli wcześniej nie zginęli podczas wyniszczającej wędrówki lądem od chorób, zatrutych strzał czy ciosów maczetą, albo po prostu z wycieńczenia. Jak pisze Małgorzata Szejnert w swojej niezwykłej książce Dom żółwia. Zanzibar, kiedy w styczniu 1858 roku doktor Livingstone rozpoczął swoją ekspedycję wzdłuż biegu Zambezi, często napotykał pochody spętanych tubylców konwojowane przez dozorców ze strzelbami. Livingstone i jego towarzysze starali się uwolnić więźniów, jeśli tylko było to możliwe. „Gdy dozorcy uciekają, misjonarze przecinają pęta na szyjach kobiet i dzieci i główną linę, która trzyma ordynek. Z mężczyznami jest trudniej, są zazwyczaj przykuci do drewnianych drągów, rozwidlonych na końcu jak dwa widelce. Dwa zęby, w których tkwi głowa niewolnika, są zamknięte łańcuchem obejmującym szyję i kark. Niewolnik może iść tylko wtedy, gdy ktoś niesie tę belkę; ma ona ze trzy metry długości”. Wiadomo, że demony południa są często bardziej groźne, niż upiory, które przybywają o północy w klimatach bardziej borealnych. Nie wiadomo kim jest Popobawa: istotą ludzką, nietoperzem, czy duchem. Popo w języku suahili oznacza nietoperza zaś bawa skrzydło. Może to, iż zjawa często objawia się pod postacią nietoperza wynika po prostu z tego, że na Zanzibarze jest mnóstwo nietoperzy, są tam tak zadomowione jak u nas wróble i wręcz zwisają całymi workami z drzew na Wyspie Grobów. Gdy Małgorzata Szejnert zapytała Adama Vuaya z Wyspy Czarowników na Tumbatu, kiedy był tam ostatnio Popobawa, odpowiedział, że demon nie ma dostępu do Tumbatu, gdyż strzegą go własne, udomowione duchy, które zatrzymują złe moce. Na Zanzibarze zaś Popobawa wchodzi do domów i napada śpiących ludzi. Nie rani ich, ale sprawia, że człowiek nawiedzony przez demona czuje się upokorzony, upodlony i sponiewierany. Psychiatrzy badali doświadczenia ofiar Popobawy i nazwali je walking dream – snem na jawie. Takim koszmarom często sprzyja zbiorowe, ciężkie doświadczenie. Może to być dawne echo niewolnictwa lub obecny, zniewalający strach. Popobawa pojawia się razem z chaosem stwarzanym przez ludzi.

Może się wydawać, że dzisiaj Popobawa przekroczył granice światów i jest wszechobecny wszędzie tam, gdzie wszechobecne są przemoc i cierpienie, to które było, jest i będzie.

ANNA PIWKOWSKA

Warto również przeczytać...
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego
Cenimy państwa prywatność
Cookie settings
Do poprawnego działania naszej strony niezbędne są niektóre pliki cookies. Zachęcamy również do wyrażenia zgody na użycie plików cookie narzędzi analitycznych. Więcej informacji znajdą państwo w polityce prywatności.
Dostosuj Tylko wymagane Akceptuj wszystko
Cookie settings
Dostosuj zgody
„Niezbędne” pliki cookie są wymagane dla działania strony. Zgoda na pozostałe kategorie, pomoże nam ulepszać działanie serwisu. Firmy trzecie, np.: Google, również zapisują pliki cookie. Więcej informacji: użycie danych oraz prywatność. Cookies set by Google for logged in users.
Niezbędne pliki cookies są konieczne do prawidłowego działania witryny.
Przechowują dane narzędzi analitycznych, np.: Google Analytics.
Przechowują dane związane z działaniem reklam.
Umożliwia wysyłanie do Google danych użytkownika związanych z reklamami.

There is no cookies.

Umożliwia wyświetlanie reklam spersonalizowanych.

There is no cookies.

Zapisz ustawienia Akceptuj wszystko
Cookie settings