fbpx
HOME
Marcin Sabiniewicz

Spod lodu

Winowajca – Życie!

E. Dickinson

Chciałbym opowiedzieć o pewnym śnie, nieujawnionym, który towarzyszy nam od kilku lat. Nieujawnionym – bo chociaż nieduża książka o Berlinie ukazała się kilka lat temu, to nie doczekała się, o ile wiem, poważnego komentarza, co wiele mówi o stanie dzisiejszej krytyki, czy szerzej – o stanie czytającej publiczności (o czym za chwilę). Towarzyszy – bo osiągnięcia artystyczne tej rangi, co ta książeczka mają zdolność wywierania wpływu na świat przez samo swoje istnienie. Wreszcie śnie – bo ta proza potrafi ewokować ukryte obrazy, przeczucia, lęki, które jednak nie rozwiewają się na jawie.

W swojej warstwie historycznej to Berlin Hohenzollernów i ich związków z Rosją. „Na Pawiej Wyspie przyszły car Mikołaj I oświadczył się księżniczce pruskiej Charlotcie. Jedyny raz, właśnie tutaj, pisał wiersze”. Dalej Berlin lat trzydziestych minionego wieku. „Kim okazali się chłopcy grający beztrosko w dupniaka? Ilu z nich przeżyło? Ilu i którzy rozdzielali śmierć jak klapsy?”. Znów Pawia Wyspa, Goebbels i przyjęcie z okazji olimpiady w Berlinie. „To miejsce zawsze przyciągało dostojników, bo jest w nim czar letniej przygody i melancholia, szczególnie gdy mgła spowija las i kładzie się gęstym pasem na jeziorze”. Rok 1942 i willa nazywana dzisiaj Domem Konferencji w Wannsee. „Wśród piękna i ciszy przyrody, wśród domów wzniesionych, by cieszyć się światłem, nie sposób pozbyć się cienia śmierci”. Potem Poczdam, willa Stalina w Berlinie, mur berliński i jego upadek.

Bardzo to wszystko grubo i pośpiesznie wyłożyłem, przykrawając subtelne berlińskie wędrówki od teraźniejszości do przeszłości i z powrotem do potrzeb historycznej chronologii. Śpieszno mi było jednak pokazać kunszt ich autora, który ma zdolność, zagubioną u nas, zdawałoby się, po 1989, pokazywania w tym, co historyczne, tego, co jednostkowe. Łączenia monumentalności z kruchością. Emocji z myślą. Gombrowiczowi podczas jego pobytu w Berlinie Zachodnim towarzyszył jak widmo obraz wschodniego Berlina, stężonego w ciemności, śniegu i mgle i równie niedostępnej Polski. Przeczucie śmierci. Z kolei w ważnej dla mnie opowieści śmierć przybiera mniej wyraźny – choć nie mniej niepokojący – obraz. Przemawia z równą siłą: „Towarzyszą mi odgłosy pękającego lodu, jakby coś utkwiło w głębinach i bezskutecznie próbowało się uwolnić. Ten dźwięk, głuchy, stłumiony, przypominający nawoływanie wieloryba dociera do mnie falami”.

Jeżeli strony tej berlińskiej opowieści nie pozostawiają czytelnika bez nadziei – a książka kończy się przecież cytatem z Kleista, w którym wspaniałościom wizji zaświatów przeciwstawiony zostaje brak wiary w zmartwychwstanie ciała: „szkoda tylko, że mi oko / Którym to wszystko mam oglądać, zgnije” – to nie tylko z powodu wrażliwości jej autora na piękno, nawet wśród śmierci. Wspomniałem na początku o rozminięciu się berlińskiego eseju ze współczesną wrażliwością. Otóż winę za to ponosi pewna pozaliteracka cecha jej autora – która jednak znajduje odbicie w stylu jego szkiców – a którą określiłbym jako wzniosłość. Trudno ją zdefiniować, Miłosz używał obrazu dębu podczas burzy, wiatr szarpie konary, on – trwa. Tak samo bohater tych „impresji” trwa pod „stalowym niebem, zmatowiałym, bez słonecznego blasku”.

MARCIN SABINIEWICZ

Warto również przeczytać...
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego
Cenimy państwa prywatność
Ustawienia ciastek
Do poprawnego działania naszej strony niezbędne są niektóre pliki cookies. Zachęcamy również do wyrażenia zgody na użycie plików cookie narzędzi analitycznych. Dzięki nim możemy nieustannie ulepszać stronę. Więcej informacji znajdą państwo w Polityce Prywatności. Więcej.
Dostosuj Tylko wymagane Akceptuj wszystko
Ustawienia ciastek
Dostosuj zgody
„Niezbędne” pliki cookie są wymagane dla działania strony. Zgoda na pozostałe kategorie, pomoże nam ulepszać działanie serwisu. Firmy trzecie, np.: Google, również zapisują pliki cookie. Więcej informacji: użycie danych oraz prywatność. Pliki cookie Google dla zalogowanych użytkowników.
Niezbędne pliki cookies są konieczne do prawidłowego działania witryny.
Przechowują dane narzędzi analitycznych, np.: Google Analytics.
Przechowują dane związane z działaniem reklam.
Umożliwia wysyłanie do Google danych użytkownika związanych z reklamami.

Brak plików cookies.

Umożliwia wyświetlanie reklam spersonalizowanych.

Brak plików cookies.

Zapisz ustawienia Akceptuj wszystko
Ustawienia ciastek