fbpx
HOME

Księga Przyjaciół

Eva Hoffman Ukraina. Powrót
„Musiałem pochować ich sam”. Próbowałam sobie wyobrazić ojca, u kresu długiej męki, jak pożycza chłopski wózek i wiezie ciała ukochanych braci, którzy niemal zdołali się uratować z katastrofy – na żydowski cmentarz, gdzie sam i bez wsparcia innych żałobników, wykopał dwa groby i opuścił do nich ciała. Ojciec po tym nie umarł; ale zrozumiałam, jak ta chwila, po wszystkim, co przeszedł, mogła pogrążyć go w milczeniu.
Eva Hoffman Japonia
Ceremonia herbaciana jest wspaniała we wszystkich szczegółach. Kontemplując przedmioty i gesty, które składają się na jej powolny, formalny przebieg, mam wrażenie, że udało mi się wyróżnić szczególną cechę estetyki japońskiej. Odnajduję ją w przedmiotach [...]. Chodzi o osobność, wyodrębnienie, zamknięcie każdego przedmiotu w jego własnej przestrzeni. Dzbanek ustawiony na półce – sam, bez żadnych innych przedmiotów, pięknie przycięte bonsai, gdzie każda gałązka jest osobna od pozostałych, ceremonialna urna w ogrodzie, otoczona pustą przestrzenią. To sprawia, że każdy przedmiot zostaje wyodrębniony, ma cichą moc. [...] Zastanawiam się, czy pełen szacunku dystans pomiędzy ludźmi, który wyczuwam w stosunkach nie tylko pomiędzy obcymi, ale również pomiędzy przyjaciółmi i kolegami z pracy, ma to samo źródło – wynika z poczucia, że każde stworzenie i każdy przedmiot, każda osoba jest pełnią sama w sobie i że „granice” danej osoby należy raczej przestrzegać niż przekraczać.
Eva Hoffman O snach w drugim języku
Kiedy uczę na kursach creative writing, mówię studentom, że mam własną zasadę dotyczącą pisania o snach: najwyżej trzy na książkę! Chodzi o to, żeby nie ulegać uwodzicielskiej mocy snów, które niezwykle przyjemnie się opisuje; ale też obawiam się, że bez otoczki interpretacji i tłumaczenia, senne scenariusze nie miałyby dla czytelnika koniecznego dla niego sensu i ważności.
Eva Hoffman O pisaniu i muzyce
Prowadząc twoją rękę, nauczyciel muzyki prowadzi ciebie i w ten sposób nauczyłam się również rzeczy nie związanych bezpośrednio z muzyką. Zrozumiałam, że aby nadać frazie muzycznej oddech, muszę hamować moje niecierpliwe podniecenie, a surowa dyscyplina otwiera pole dla spontaniczności. Nauczyłam się też, że aby zrozumieć cokolwiek, a może też kogokolwiek poza samym sobą konieczny jest wysiłek i rodzaj chłonności.
Eva Hoffman Kryzys
Być może ten dziwny, surrealny kryzys na nowo uświadomi nam naszą własną kruchość, nieodłącznie przypisaną do ludzkiej egzystencji. Albo, inaczej mówiąc – odsłoni ciemną stronę ludzkiej kondycji. I być może – kto wie – może zmienimy kierunek, w którym prowadzimy nasze ludzkie społeczeństwa. Może wirus nam przypomni, że żyliśmy przy groteskowym wręcz poziomie ekonomicznych nierówności. Zmusi do międzynarodowej odpowiedzialności za najsłabszych i przypomni o obowiązku włączenia wszystkich członków społeczeństw w sieć opieki i solidarności.
Autorzy
Cenimy państwa prywatność
Ustawienia ciastek
Do poprawnego działania naszej strony niezbędne są niektóre pliki cookies. Zachęcamy również do wyrażenia zgody na użycie plików cookie narzędzi analitycznych. Dzięki nim możemy nieustannie ulepszać stronę. Więcej informacji znajdą państwo w Polityce Prywatności. Więcej.
Dostosuj Tylko wymagane Akceptuj wszystko
Ustawienia ciastek
Dostosuj zgody
„Niezbędne” pliki cookie są wymagane dla działania strony. Zgoda na pozostałe kategorie, pomoże nam ulepszać działanie serwisu. Firmy trzecie, np.: Google, również zapisują pliki cookie. Więcej informacji: użycie danych oraz prywatność. Pliki cookie Google dla zalogowanych użytkowników.
Niezbędne pliki cookies są konieczne do prawidłowego działania witryny.
Przechowują dane narzędzi analitycznych, np.: Google Analytics.
Przechowują dane związane z działaniem reklam.
Umożliwia wysyłanie do Google danych użytkownika związanych z reklamami.

Brak plików cookies.

Umożliwia wyświetlanie reklam spersonalizowanych.

Brak plików cookies.

Zapisz ustawienia Akceptuj wszystko
Ustawienia ciastek