Janusz Degler
Witkacego portret wielokrotny
Witkacy jest przed żoną całkowicie szczery [...]. Takich listów nie zna polska literatura. [...] Wyłania się z nich zupełnie inny obraz Witkacego od tego, który nadal istnieje w potocznej świadomości, uformowanej przez czarną legendę: narkomana, alkoholika, erotomana i dziwaka. Jest to obraz człowieka niezwykle pracowitego, doskonale zorganizowanego, który potrafi dzielić czas na twórczość, pracę portrecisty, obfitą korespondencję z wieloma osobami, lektury filozoficzne (z upodobaniem czyta także trzeciorzędne powieścidła), regularne wycieczki w Tatry i życie towarzyskie. Poznajemy człowieka walczącego ze swoimi słabościami i nałogami, borykającego się z kłopotami materialnymi i swoją psychiką. I jednocześnie człowieka samotnego, mimo licznego grona przyjaciół i znajomych, bo zdającego sobie sprawę, że ani jego twórczość, ani katastroficzne proroctwa na temat przyszłych losów ludzkości nie znalazły zrozumienia i akceptacji.