fbpx
HOME
Katarzyna Kuczyńska-Koschany

Pod tlenem – 55 sonetów (XXIII)

Sonet dwudziesty drugi cyklu pierwszego: kwiat i książka, książka i kwiat

Sonet dwudziesty drugi cyklu pierwszego, napisany w Muzot między 2 a 5 lutego 1922, należy do najbardziej urokliwych i… najsmutniejszych w tej poezji. Urok widać w wersie ostatnim, wygłosowym, którego brzmienie, najprostsze z prostych, przeniosłam do tytułu (to skądinąd jedyny wers, który we wszystkich, analizowanych tu przekładach brzmi identycznie – choć inwersyjnie wobec oryginału – gdzie „Blume und Buch”, aliteracja i składnia pozostają przecież, także w przekładzie, w mocy). Cień pojawia się już, gdy wers przedostatni zestawić z ostatnim, i kiedy okazuje się, że książka jest po stronie światła, jasności, zaś kwiat tam, gdzie mrok. To sonet o przemijaniu (i trwaniu wbrew tej przypadłości kondycji ludzkiej), sonet rymów tak dokładnych, że aż przeglądają się w swych najdalszych wnętrzach, wątły i kruchy (nawet graficznie „szczuplejszy” niż większość Sonetów do Orfeusza; przypomina jedynie I, 9, lecz wydaje się, że I, 22 jest bardziej radykalny i nowoczesny; mniej jest opowieścią, bardziej – wezwaniem, imperatywem – chociaż temat sporu światłości z ciemnością pozostaje ten sam).

Rilke rymuje, inni wyliczają. Przeciw vanitas najlepsza jest enumeracja, nadmiar, zagadanie horyzontalnej pustki – przezwycięża się śmierć wielością, hiperbolą (wiedzieli o tym twórcy barokowi). Przynajmniej złudzenie takie się tworzy, że raczej coś niż nic.

Tym razem nie od rzeczy będzie czytać spolszczenia sonetu – od najstarszego, od Weintrauba. Wydaje się, iż prostota i nowoczesność Rilkego, razem wzięte, są dla tłumacza zbyt wysoko postawioną poprzeczką – nie przekłada, lecz tworzy omownie, opowiada ten sonet:

 

Oto nas droga gna.

Lecz z kroków naszych czas

dostrzega tylko w nas

ów bezruch, który trwa.

 

Mknął szybkoskrzydły wiatr,

już przewiał jego trud;

lecz przemijanie lat

musimy święcić wprzód.

 

Rzuć, chłopcze, męstwo twe

nie w pośpiech, który pierzchł,

nie w loty ponad świat.

 

Wszystko spoczywa w śnie:

świętość i ciemny zmierzch,

książka i kwiat.

 

Walorem wczesnego spolszczenia jest odwzorowanie układu rymów, występującego w oryginale. Już jednak semantyka, zarówno rymowa, jak i wersowa, stroficzna – jawi się jako inna; radykalną prostotę Rilkeańskich fraz naruszają nie tylko predylekcje Weintrauba do peryfrazy, lecz także amplifikacje oraz przesunięcia sensów, przeakcentowania: przedostatni wers „świętość i ciemny zmierzch” streszcza obydwie przypadłości tego przekładu: po niemiecku wers brzmi: „Dunkel und Helligkeit” („mrok i jasność” – istnieje jednak słowo „Heiligkeit” – świętość – czyżby tłumacz się po prostu pomylił?), a tautologiczno-amplifikacyjny „ciemny zmierzch” (pomijając, że «zmierzch» jest czymś innym niż «mrok») daje efekt odmienny od zamierzonego, nie wzmacnia znaczenia. Podobnie zmiana liczby mnogiej (Knaben) na pojedynczą (chłopcze) w strofie trzeciej – osłabia zawołanie – gdyż cały sonet rozgrywa się w liczbie mnogiej: pomiędzy nami – pędzącymi i przemijającymi a tymi, którzy trwają. Weintraub opowiada i dopowiada sonet Rilkego, nie jest to re-narracja ścisła. Gdyby przyjąć Tuwimową definicję przekładu jako zegara, który wskazuje ten sam dzień i tę samą godzinę, co oryginał, polski tłumacz wskazywałby czas przed napisaniem tego sonetu przez Austriaka (mimo, że spolszczenie powstaje kilkanaście lat po publikacji wiersza w oryginale). W niemieckim wierszu nie ma ani jednego przymiotnika, podkreślającego / dookreślającego rzeczownik, są samodzielne rzeczowniki i imiesłowy czynne w funkcji przymiotnikowej. To sonet bezprzydawkowy, chciałoby się rzec. Weintraub nie respektuje tej specyfiki, ba – tej dominanty, stąd ani uroda, ani radykalna wymowa sonetu nie objawiają się polskiemu czytelnikowi.

A Jastrun? Popatrzmy:

 

My, wciąż śpieszący,

lecz czasu krok – tylko

maleńką chwilką

we wiecznie trwającym.

 

Wszystko śpieszące

przeminie wczas,

tylko trwające

uświęca nas.

 

Niech nie porywa

was pęd i lot,

nie trwońcie młodych lat.

 

Wszystko spoczywa:

światło i mrok,

książka i kwiat.

 

Literalnie spolszcza Rilkego? Bardzo się stara, jest podobnie enigmatyczny i celny, oszczędza słowa, by wydobyć znaczenia. Nie ma u niego jednak chłopców (ani nawet chłopca) w strofie trzeciej, tylko jakieś bliżej nieokreślone „wy” (a napięcie między dorosłymi w ciągłym pośpiechu i dorastającymi, którzy mogliby uniknąć błędu bycia w pędzie – widoczne jest bardzo wyraźnie w oryginale). Notuję jeszcze jedno potknięcie Jastruna, jakim trzeba by nazwać ochotę na dydaktykę: w strofie trzeciej, Rilkeańskie polecenie – skierowane do chłopców – by nie rzucali odwagi w pęd („nicht in die Schnelligkeit”) i próbę lotu („nicht in den Flugversuch”), Jastrun opatrzył amplifikacyjnym wersem: „nie trwońcie młodych lat” (zauważmy – u Rilkego to raczej motywacja, łagodne napomnienie, u Jastruna – nagły Jachowicz z „Nie rusz, Andziu, tego kwiatka…”).

Bernard Antochewicz narusza konstrukcję rymową trzeciej i czwartej strofy (u Rilkego: abc abc), czasem wręcz decydując się na współbrzmienie niedokładne (wraz – kwiat) i przystając na brak finezji (lotu – polotu). Sonet Rilkego w tej wersji przekładowej przypomina bardziej, poetycko niekoherentny, zestaw praw kosmosu (zbędne majuskuły, podobnie jak u Jastruna – brak zwrotu do chłopców, bezpośrednio nazwanych), niż dramatyzm ludzkich w tym świecie wyborów (chociaż strofa ostatnia – gdyby nie amplifikacyjne „wraz” – byłaby, semantycznie najbliższa oryginału spośród wszystkich spolszczeń):

 

My wciąż Pędzący,

wszelako czasu brak

drobnostką będzie wciąż

w wiecznie Trwającym.

 

Wszystko Śpieszące

niebawem znika;

dopiero Trwające

nas wtajemnicza.

 

Swej odwagi, polotu,

nie darujcie prędkości,

ani próbie lotu.

 

Wszystko spoczywa wraz:

mrok i jasność,

książka i kwiat.

 

Pomorski archaizuje, opowiada, amplifikuje, nadinterpretuje. Gdy ktoś nie zna oryginału, czyta bardzo urodziwy sonet (z echami-cytatami z poezji polskiej), lecz przecież ewidentnie pouczający („Bo świat jest nieruchomy” – u Pomorskiego; „Wszystko spoczywa” – u Jastruna i Rilkego; „Nie w pędzie, chłopcy, w skok / nie lotem nad poziomy / zdołacie podbić świat” – u Pomorskiego; „Chłopcy, nie rzucajcie odwagi / w prędkość / w próbę lotu” – w dosłownym spolszczeniu Rilkego). Jeden jedyny Pomorski zachowuje wszak zwrot do chłopców – tak nazwanych – i w liczbie mnogiej. Układ rymów tłumacz zmienia, ale konsekwentnie i przekonująco. Zatem, powtórzę, Pomorski proponuje bardzo urodziwy wiersz, nie do końca jednak ekwiwalentny wobec oryginału, mniej surowy (w znaczeniu: in crudo), z przesuniętymi punktami ciężkości, proponuje pewną wariację na temat wiersza niemieckiego (wariację w znaczeniu muzycznym):

 

Niech pośpiech nagli nas.

Ale oboim światom

postępem mierzy czas

najbłahszy trwania atom.

 

Ten, co przyspieszał kroku,

znikł, obraz prysł;

dopiero bezruch oku

odsłania prawdy rys.

 

Nie w pędzie, chłopcy, w skok,

nie lotem nad poziomy

dołacie podbić świat.

 

Bo świat jest nieruchomy:

jak jasność i jak mrok,

książka i kwiat.

 

Wszyscy polscy tłumacze tego sonetu – najmniej Jastrun, którego przekład sytuuje się także najbliżej Rilkeańskich ducha i litery – nie dostrzegli owej próby Ikarowej próby lotu, nieudanej, a przecież wziętej z chłopięcego marzenia.

KATARZYNA KUCZYŃSKA-KOSCHANY

Warto również przeczytać...
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego
Cenimy państwa prywatność
Ustawienia ciastek
Do poprawnego działania naszej strony niezbędne są niektóre pliki cookies. Zachęcamy również do wyrażenia zgody na użycie plików cookie narzędzi analitycznych. Więcej informacji znajdą państwo w polityce prywatności.
Dostosuj Tylko wymagane Akceptuj wszystko
Ustawienia ciastek
Dostosuj zgody
„Niezbędne” pliki cookie są wymagane dla działania strony. Zgoda na pozostałe kategorie, pomoże nam ulepszać działanie serwisu. Firmy trzecie, np.: Google, również zapisują pliki cookie. Więcej informacji: użycie danych oraz prywatność. Pliki cookie Google dla zalogowanych użytkowników.
Niezbędne pliki cookies są konieczne do prawidłowego działania witryny.
Przechowują dane narzędzi analitycznych, np.: Google Analytics.
Przechowują dane związane z działaniem reklam.
Umożliwia wysyłanie do Google danych użytkownika związanych z reklamami.

Brak plików cookies.

Umożliwia wyświetlanie reklam spersonalizowanych.

Brak plików cookies.

Zapisz ustawienia Akceptuj wszystko
Ustawienia ciastek