Tadeusz Różewicz lubił rozmowy z Albrechtem. Miał w zwyczaju dzwonić do niego, zwłaszcza, w ostatnich latach. Telefony, najczęściej, odbierał Albrecht. Ale zdarzało się, że ja podnosiłam słuchawkę. Tak było, któregoś dnia, w 2011. Pan Tadeusz zapytał wtedy, czy znam Baudrillarda i jego esej o fotografii. Autora nie znałam. Książkę zamówiłam a ważne cytaty zapisałam w mojej księdze „do zdań specjalnych”, np. ten: „Wraz z cyfrowym zwrotem cała fotografia analogowa, obraz pojmowany jako spotkanie światła odbijanego przez przedmiot ze światłem rzucanym przez spojrzenie, zostaje poświęcony, nieodwołalnie skazany”. Moje odczucia, jak pewnie większości użytkowników aparatów analogowych, były podobne. Może, nie tak formułowane. Jean Baudrillard naświetlił problem w książce Dlaczego wszystko jeszcze nie zniknęło? Esej ostatni (tłum. Sławomir Królak).
„Pan Tadeusz”, Konstancin 2013, z cyklu: „Portrety” © Elżbieta Lempp
12 listopada 2024
ELŻBIETA LEMPP