Poemat Ba! Wojciecha Kassa powstał w kwietniu 2013 roku. Od tego czasu był drukowany pięciokrotnie, doczekał się też licznych prezentacji radiowych i scenicznych, m.in. w ramach „Salonu rekomendacji mistrzowskich” w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Słowo wstępne wygłosił wówczas Bronisław Maj, a sam poemat przedstawił Krzysztof Orzechowski w oprawie muzycznej Michała Dymnego (gitara elektryczna) i Tomasza Chołoniewskiego (perkusja). W 2014 roku wiersz Wojciecha Kassa został przełożony na rosyjski przez Andrieja Bazylewskiego i ogłoszony na łamach „Nowej Polszy”. Sześć lat później w Teatrze Polskiego Radia odbyła się premiera słuchowiska Ba! wyreżyserowanego przez Michała Zdunika, z udziałem Łukasza Borkowskiego. Wykonawcami Ba! byli również strażacy myszynieckiej OSP, którzy poemat przedstawili (i to na kilkanaście głosów) w adaptacji i reżyserii Barbary Wojciulewicz. Wojciech Kass czytał swój utwór m.in. w Sopocie, Kaliszu, Suwałkach, Piszu, Działdowie, Krasnogrudzie i Zakopanem, niekiedy w duecie z Krzysztofem Napiórkowskim, akompaniującym na pianinie.
Kazimierz Orłoś pisał o poemacie Ba!: „To poezja najwyższego lotu. Jest w niej muzyka i los nasz, metafizyka i polszczyzna, którą tak pisać potrafi tak niewielu”. A Feliks Netz z entuzjazmem dodawał: „Różne klimaty są w tym poemacie, który mógłbym nazwać arcydziełem, ale niech się jeszcze jak trzcina ucukruje, jak tytoń uleży, więc nazwę go tylko tekstem arcydzielnym! Byłem w roku 1959 na spotkaniu z Przybosiem, który takim słowem: «arcydzielny» określił tekst Stanisława Czycza pt. And (ukazał się wtedy w «Twórczości»), więc to słowo ma swoją legendę, i właśnie w tym momencie przyszło do mnie, czując, że jest mi pilnie potrzebne! Poeta Wojciech Kass może cieszyć się, radować, śpiewać, tańczyć i wołać Eheu! Eheu!, może się upić, ale radośnie, albowiem, że tak to ujmę: dotknął Tajemnicy… Poemat jest głosem z tej, ale i z tamtej strony!”.
Po czterech latach Łukasz Borkowski wraca do wiersza Wojciecha Kassa, przekładając go tym razem na scenę. Spektakl-monodram? Tak, choć najwłaściwszym określeniem jest chyba „zdarzenie” albo po prostu „spotkanie”. „Realizacja w Teatrze Polskiego Radia – pisze Borkowski – siłą rzeczy bazowała na wyobraźni słuchaczy, do której odwoływały się tła, efekty i dźwięki wykorzystane w słuchowisku. Skupiłem się na budowaniu roli za pomocą dźwięku, głosu, przestrzeni fonicznej, a także na rozczytywaniu muzyczności poematu – jego rytmu zapisanego w poetyckiej strukturze słowa. Co by było jednak, gdybym miał poemat wykonać na scenie? Gdybym nie mógł schować się za «sitem» mikrofonu, tylko musiał skonfrontować się z widzem, spojrzeć mu w oczy? Kim powinna być postać, która wyjdzie na scenę? Jakiego języka scenicznego użyć do tej opowieści? Czy formy monodramów poetyckich, które w swojej twórczości badali m.in. prof. Irena Jun czy prof. Wiesław Komasa mogą stać się wydarzeniem dziś?”.
Będzie się można o tym przekonać w Leśniczówce Pranie 20, 21 i 22 sierpnia 2025 roku.
Serdecznie zapraszamy.