fbpx
HOME
Agnieszka Papieska

Czego nauczyłam się od Marii Iwaszkiewicz?

Dorocie Fortunie

22 lutego 2023 roku Maria Iwaszkiewicz skończyłaby dziewięćdziesiąt dziewięć lat. Poszłabym do Niej z życzeniami i jadłybyśmy sernik, podesłany przez zaprzyjaźnionego z Jubilatką restauratora, i omawiały książki, które przysłali znajomi wydawcy. Zamiast tego wracam myślą do minionych spotkań – z wdzięcznością wobec losu, który obdarzył mnie przyjaźnią Marii Iwaszkiewicz.

Nauczyłam się od Niej, że:

1/ w ludziach jest więcej dobra niż przewrotności, toteż lepiej brać ludzi z dobrej strony;

2/ jeżeli jakieś zdarzenie można widzieć bądź dramatycznie, bądź na wesoło – lepiej wybrać drugi sposób;

3/ zazdrość jest małostkowa i nudna;

4/ nawet jeśli najwygodniej byłoby leżeć w łóżku cały dzień, to trzeba jednak wstać i zameldować się na swoim posterunku – choćby tym posterunkiem był fotel pod oknem, a głównym zadaniem otwieranie drzwi balkonowych kotu;

5/ telefon działa w dwie strony – więc jeśli ktoś, z kim chcemy pogawędzić, wciąż nie dzwoni – można zadzwonić do niego, nawet jeśli jest trzy razy młodszy;

6/ najważniejsze w życiu są przyjaźnie;

7/ ograniczenia, jakim podlega ciało wskutek upływu czasu, nie dotyczą ducha, i nawet będąc półślepym, półgłuchym i unieruchomionym, można jeszcze dodać otuchy drugiemu;

8/ należy wybaczać wszystko;

9/ kiedy życie przynosi nam coś w darze – choćby zaproszenie od nieznajomych na ucztę weselną, gdy jesteśmy w podróży i głodni – nie należy odmawiać;

10/ można nie mieć nic, nawet własnego okna i fotela, a ciągle jest się czym dzielić – dopóki życie trwa – ponieważ nie chodzi o to, co dajemy, tylko o to, by dać siebie.

AGNIESZKA PAPIESKA

Warto również przeczytać...