fbpx
HOME
poczta redakcyjna

Fantazjano „Żona z ogłoszenia”

Szanowny Panie Redaktorze,

koniec świata, Eryk Rosołek (kulturysta) postanowił się ustatkować. Gdy w miniony wtorek odwiedziłem go w sali gimnastycznej (trudno inaczej określić jego mieszkanie), przeglądał właśnie anonse matrymonialne. Bardzo się ucieszył na mój widok, albowiem już od kilku godzin próbował złożyć trzy zdania własnego anonsu, co okazało się zadaniem trudniejszym niż podniesienie wagonu parówek, którego to wyczynu dokonał w zeszłym tygodniu, zdobywając mistrzostwo kraju.

Uradziliśmy wspólnie – choć, Panie Redaktorze, jestem ostatnim człowiekiem, który mógłby udzielać rad w tej materii – że na własny anons przyjdzie jeszcze czas, za to można przyjrzeć się bacznie ofertom dam, szczególnie że mój przyjaciel dokonał już wstępnej selekcji. Ogłoszenia, które wzbudziły jego zainteresowanie, zakreślił czerwonym flamastrem. Szybko dostrzegłem anons obwiedziony grubą, podwójną pętlą, zdradzającą wysoki stopień zaintrygowania dzielnego kulturysty. Ogłoszenie zamieściła pani „lubiąca średniowiecze, jaśmin i las”. Nigdy nie zauważyłem, by Eryk Rosołek przejawiał jakiekolwiek zainteresowanie którymś z wymienionych elementów, ale przecież nie mogę wykluczyć, że po ciężkim treningu mój zziajany przyjaciel siada pod krzakiem jaśminu i zagłębia się w lekturze Jesieni średniowiecza Johanna Huizingi.

Na wszelki jednak wypadek spróbowałem skierować uwagę Eryka na anonse, które – w moim mniemaniu – rokowały większe nadzieje na pomyślny finał. O dziwo, Eryk Rosołek nie wyraził ochoty zbudowania trwałego związku ani z „kobietą wierną i lubiącą ciche wieczory” ani – dla odmiany – ze „spontaniczną, szaloną dziewczyną lubiącą zabawy do białego rana”. Po tym, jak ze wzgardą odrzucił anons „atletycznej wuefistki, która najchętniej odpoczywa przy filmach Rambo i Rocky” – poddałem się.                                                    

Nie pojmuję, Panie Redaktorze, dlaczego Rosołek uparł się akurat przy wielbicielce średniowiecza. Gdy na twarzy mego przyjaciela pojawił się niecodzienny wyraz rozmarzenia, wzrok mój raz jeszcze padł na zakreślony flamastrem anons. W ostatnim zdaniu admiratorka wieków średnich informowała, iż „zawsze jest sobą”. W tym momencie, Panie Redaktorze, przeszyła mnie straszliwa myśl – bo przecież tylko Dr Jekyll i Mr Hyde mogą zgodnie z prawdą powiedzieć, że zawsze są sobą! Kiedy więc Rosołek z właściwą sobie werwą chwycił za słuchawkę, by zadzwonić do damy swego serca, wiedziałem już, że osoba po drugiej stronie okaże się zgoła kim innym niż to się wydaje poczciwemu kulturyście.

Doradca matrymonialny, FANTAZJANO

Warto również przeczytać...
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego
Cenimy państwa prywatność
Ustawienia ciastek
Do poprawnego działania naszej strony niezbędne są niektóre pliki cookies. Zachęcamy również do wyrażenia zgody na użycie plików cookie narzędzi analitycznych. Więcej informacji znajdą państwo w polityce prywatności.
Dostosuj Tylko wymagane Akceptuj wszystko
Ustawienia ciastek
Dostosuj zgody
„Niezbędne” pliki cookie są wymagane dla działania strony. Zgoda na pozostałe kategorie, pomoże nam ulepszać działanie serwisu. Firmy trzecie, np.: Google, również zapisują pliki cookie. Więcej informacji: użycie danych oraz prywatność. Pliki cookie Google dla zalogowanych użytkowników.
Niezbędne pliki cookies są konieczne do prawidłowego działania witryny.
Przechowują dane narzędzi analitycznych, np.: Google Analytics.
Przechowują dane związane z działaniem reklam.
Umożliwia wysyłanie do Google danych użytkownika związanych z reklamami.

Brak plików cookies.

Umożliwia wyświetlanie reklam spersonalizowanych.

Brak plików cookies.

Zapisz ustawienia Akceptuj wszystko
Ustawienia ciastek