Urbi et orbi !
Szukam fotografii. Widziałam ją ja, widział Mikołaj Nowak-Rogoziński. Oboje nie pamiętamy, w jakich okolicznościach. Sztuczna inteligencja w rękach Olka Perskiego udzieliła nam wielu wskazówek, z których część bez skutku już sprawdzaliśmy.
Zanim ruszymy tropami AI, próbuję drogi archaicznej. Może ktoś wstawił tę fotografię w internet? Może ktoś mi ją przesłal mailem, a ja zgubiłam ślad zmieniając komputer? Może komuś poniższy opis coś mówi? Jeśli tak, bardzo proszę o odzew.
Fotografia kolorowa. Wygląda tak:
Józef Czapski siedzi w szarym szlafroku (chyba) na swoim wyświechtanym fotelu koloru bordo. Ja siedzę obok na poręczy fotela w letniej żółtej sukience w ciapki, obejmując Józefa Czapskiego lewym ramieniem. Jest lato, za oknem widać liście drzewa. Zapewne widać też fragmenty pokoju, białe szafki za nami, tego nie pamiętam. Jest to zdjęcie z ostatnich lat życia Józefa Czapskiego.
Przeszukałam dom od góry do dołu. Nie znalazłam. Nie ma go w archiwum Kultury. Nie znaleźli w internecie Mikołaj ani Tomek Łabędź. Diabeł nakrył ogonem.
Gdzieś jednak jest. Ktoś je zrobił, ktoś ma, ktoś mi pokazał albo przesłał.
Bardzo proszę o pomoc. Zależy mi na tym zdjęciu, bo jest żywe i pokazuje kawałek tamtego czasu.
JULIA JURYŚ