Przed wystawą Giorgia Morandiego w warszawskiej Zachęcie (18 VII-5 X 2025) przypominamy wiersz Adama Zagajewskiego, ogłoszony w 21. numerze „Zeszytów Literackich”, a następnie w tomie „Płótno”.
Fot. Paolo Monti. Fondo Paolo Monti, BEIC
Rzeczy czuwały nawet w nocy,
kiedy on spał i śnił o Afryce;
porcelanowy dzbanek, dwie konewki,
zielone butelki po winie, nóż.
Gdy on spał głęboko jak może zasnąć
tylko śmiertelnie znużony stwórca,
rzeczy śmiały się i bunt był blisko.
Ciekawska konewka o długim dziobie
gorączkowo do czegoś namawiała innych
i dziko pulsowała krew w porcelanie,
która nie znała dotyku pijących ust,
tylko oczy, spojrzenie, wzrok.
W dzień pokorniały i nawet były dumne:
całe szorstkie istnienie świata
chroniło się w tych przedmiotach,
opuszczając na chwilę kwitnące drzewa
wiśni i ciężkie serca umierających.
ADAM ZAGAJEWSKI