HOME
Beata Bolesławska-Lewandowska

„Bez poezji nie ma żadnej sztuki”. O pieśniach Zygmunta Mycielskiego

W pisanym niedługo po wojnie pamiętniku Zygmunt Mycielski zanotował: „Bez poezji nie ma żadnej sztuki”. Zbiór skomponowanych przez niego pieśni potwierdza, że sięgał po wiersze najwyższej próby, starając się jak najlepiej dopełnić je muzyką. W liryce wokalnej stworzył świat własny i oryginalny, w którym odważnie odsłania cząstki swojej duszy, za sprawą poezji dotykając w muzyce spraw i uczuć najważniejszych. Jest to świat głęboko intymny, poruszający. Utwory zebrane w niniejszym albumie obejmują cały dojrzały dorobek pieśniarski Mycielskiego. Najwcześniejsze – Triolety do słów Emila Zegadłowicza – zaczął szkicować w 1928 roku, jeszcze przed wyjazdem na studia. Najpóźniejsze – Osiem pieśni do słów Zbigniewa Herberta – skomponował w 1984 roku, trzy lata przed śmiercią. Pomiędzy nimi rozpięte są pozostałe cykle i mniej liczne pieśni pojedyncze. Pisane zawsze z wewnętrznej potrzeby i głębokiego przejęcia słowem poezji.

Jesienią 1928 roku Zygmunt Mycielski rozpoczął studia kompozytorskie w Paryżu, a rok później ukończył cykl Trioletów do wierszy Zegadłowicza z tomu Imagines. Najbardziej rozbudowany jest triolet pierwszy – z długim, impresyjnym wstępem fortepianu. Mycielski odchodzi tu od prostych skojarzeń z tonalnością, a giętka linia sopranu na wyjątkowo gęstym tle mocno dysonansowej partii fortepianu stanowi nie lada wyzwanie dla śpiewaczki. Środkowy triolet ma miarowy, spokojniejszy rytm i mniej gęstą harmonikę, a trzeci jest żywy i wyrazisty, wręcz burzliwy w nastroju. […] 17 marca 1931 roku tylko jeden utwór cyklu (najprawdopodobniej drugi) zaprezentowała w Paryżu Maria Modrakowska, której przy fortepianie towarzyszyła Susanne Astruc – i był to kompozytorski debiut Mycielskiego.

W podobnej estetyce, bliskiej jeszcze wysublimowanej stylistyce Młodej Polski, mieszczą się kolejne chronologicznie pieśni: Litość do słów Cypriana Kamila Norwida, którą 7 maja 1931 roku wykonała w Paryżu Zofia Masalska z towarzyszeniem Mieczysława Mierzejewskiego przy fortepianie, oraz Gorzka zatoka do słów Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej i Gdzieżeście?! do słów kompozytora, wykonane 17 listopada 1933 roku w Paryżu przez Marię Modrakowską i Leona Kartuna pod wspólnym tytułem Deux chansons. Ich główną cechą pozostaje intensywność wyrazu, wynikająca w dużej mierze z dość ostrej w brzmieniach harmoniki. […] Wszystkie trzy pieśni ukazują zdolność młodego kompozytora do kreowania zróżnicowanych nastrojowo treści w zwartej muzycznie formie.

Zasadniczą zmianę w języku muzycznym Mycielskiego przynosi skomponowany w 1934 roku w podwileńskich Ornianach cykl Pięciu pieśni weselnych do słów Brunona Jasieńskiego, pochodzących z jego rewolucyjnego poematu Słowo o Jakubie Szeli. Mycielski wybrał do muzycznego opracowania fragmenty odnoszące się do wesela i w rezultacie stworzył jeden ze swoich najlepszych i najbardziej rozpoznawalnych utworów. Cykl obejmuje pięć skontrastowanych wyrazowo obrazów, ujętych w ramy kompozycją Tańcowała izba, stół – która z finale przyjmuje wersję Tańcowała izba, sień. W Pięciu pieśniach weselnych jest ludowa z ducha żywiołowość (ogniwa skrajne), ale i pełen ciepła liryzm (Padał deszcz, płakał deszcz, coda A musiałażeś ty, Maryś). Mycielski pokazuje też znakomity zmysł kolorystyczny (choćby świetnie oddane brzmienie kropli padającego deszczu!), a także talent do tworzenia w ramach poszczególnych ogniw cyklu krótkich scenek dramatycznych. […] Docenili to krytycy, chwaląc Pieśni weselne już po prawykonaniu, które odbyło się 31 stycznia 1935 roku podczas koncertu zorganizowanego przez Stowarzyszenie Młodych Muzyków Polaków w Paryżu – śpiewała Maria Modrakowska z towarzyszeniem Nadii Boulanger przy fortepianie.

 

 

Rok po Pieśniach weselnych Zygmunt Mycielski skomponował Trzy pieśni do słów Petroniusza. Zachowany w rękopisie cykl dedykowany został przyjaciółce kompozytora z klasy Nadii Boulanger – Marcelle de Manziarly. Mycielski wybrał do umuzycznienia trzy z Fragmentów przypisywanych Petroniuszowi. Wykorzystał oryginalny tekst łaciński, zapisując w partyturze jedynie informacyjnie także francuskie tłumaczenia wierszy. Poezji rzymskiego klasyka nadał prostą, ascetyczną wręcz oprawę muzyczną. […] Trudno powiedzieć, dlaczego miniatury te nie znalazły wykonawców, bo choć są bardziej ascetyczne, spokojniejsze i mniej zróżnicowane w wyrazie niż brawurowe Pieśni weselne, prezentują podobnie wysoki poziom. Wydaje się, że na przeszkodzie stanęła decyzja kompozytora o powrocie z Francji do Polski i typowy dla niego brak dążenia do prezentacji własnych utworów. Na pewno jednak ten inspirowany starożytnym łacińskim tekstem cykl zasługuje na uwagę, bowiem ciekawie i w oryginalny sposób uzupełnia repertuar przedwojennej polskiej liryki wokalnej.

Pierwszy okres twórczości pieśniarskiej Zygmunta Mycielskiego zamyka pieśń Stimme eines jungen Bruders do słów Rainera Marii Rilkego, skomponowana w 1938 roku w Bukowinie Tatrzańskiej. Był to dla kompozytora czas kryzysu wewnętrznego i stąd prawdopodobnie zainteresowanie poezją Rilkego, do którego tak chętnie sięgali młodopolscy twórcy. […] W stosunku do obu wcześniejszych cykli Mycielskiego nastrój jest tu diametralnie odmienny. Obecny w utworze rys silnej ekspresji wydaje się bliższy wcześniejszym pieśniom kompozytora, jednak połączony z wątkiem osamotnienia i poczucia nieprzystawalności do świata zapowiada już jego dojrzałą, powojenną twórczość.

Najpóźniejszą pieśnią Mycielskiego na sopran i fortepian jest Brzezina do słów Jarosława Iwaszkiewicza, skomponowana w 1951 roku podczas gościny u poety w podwarszawskim Stawisku. Kompozytor sięgnął do słów piosenki, którą w opowiadaniu Iwaszkiewicza nuci wiejska dziewczyna, Malina. „A pierwsze zamknienie / to moje spojrzenie, / że ja ciebie nie chcę znać” – boleśnie zawodzi głos solowy. Trzykrotnie powtórzona ludowa lamentacja w muzycznej wersji Mycielskiego zyskuje wysoce artystyczny kształt. Porusza do głębi, zachwycając połączeniem ekspresyjnie meandrującej linii solowej z intensywnym harmonicznie akompaniamentem fortepianu. Sam kompozytor pod koniec życia przyznał: „Moja najlepsza pieśń to te trzy strofy Brzeziny […]. Ani jednej nuty nie można w tej pieśni dodać ani ująć. Wszystkie nuty tam mówią” (27 VII 1986).

Po 1945 roku świat liryki wokalnej Zygmunta Mycielskiego to już przede wszystkim twórczość przeznaczona na głos męski. Otwiera ją symbolicznie cykl Ocalenie do słów Czesława Miłosza. Mycielski wybrał do umuzycznienia otwierającą słynny tomik poety Przedmowę. Jej zwrotki składają się na pięć kolejnych ogniw utworu. Pieśni I, II, III i V napisane zostały na przełomie kwietnia i maja 1946 roku, podczas gdy najdłuższą część czwartą, Czym jest poezja, która nie ocala narodów ani ludzi?, Mycielski skomponował dopiero w 1948 roku. Całość nie została za życia twórcy wykonana, a nuty wydano dopiero w 1989 roku. Idąc za wskazaniem poety, kompozytor stworzył cykl będący poruszającym głosem artysty wobec tragicznych przeżyć wojennych oraz wyrazem bólu po stracie bliskich (szkice Mycielskiego odsłaniają osobistą dedykację, z której później zrezygnował). Ocalenie jest też zapisem wątpliwości co do roli sztuki wobec tragedii wojny – stąd centralne i dramaturgicznie najważniejsze miejsce pieśni czwartej. Ostatecznie poezja niesie jednak „wybawczy cel”, w którym można znaleźć ocalenie – co za poetą wyznaje też i kompozytor. Muzyka Ocalenia jest mocno skupiona, w partii głosu solowego dominuje melorecytacja, a większe skoki interwałowe podkreślają miejsca ważne ekspresyjnie. Równie oszczędny jest fortepianowy akompaniament, oparty na powtarzanych akordach, często z użyciem interwałów nony i septymy, co dodatkowo nadaje brzmieniu surowość. Całość jest poruszająca, niesłychanie intymna, przejmująca. Ocalenie należy do najlepszych osiągnięć kompozytorskich Mycielskiego, ukazując, jak w indywidualny sposób łączy on niezwykle skondensowany język dźwiękowy z intensywnością przekazu […].

W połowie lat sześćdziesiątych kompozytor sięgnął ponownie do poezji Jarosława Iwaszkiewicza. Z jego tomu Krągły rok wybrał do opracowania sześć liryków. Najpierw, w 1965 roku, umuzycznił trzy pieśni o łacińskich tytułach, a dwa lata później dodał kolejne trzy i połączył w całość. Jest to bodaj najbardziej wymagający – i dla wykonawców, i słuchaczy – cykl pieśniowy Mycielskiego. Język muzyczny utworu oparty jest na starannie wyselekcjonowanych dźwiękach, wybranych w ramach indywidualnie stosowanej przez kompozytora techniki zbliżonej do dodekafonii. Punktem wyjścia i cechą nadrzędną pozostaje tu jednak słowo poety. Wybrane przez Mycielskiego liryki mówią o „nieukojeniu” i „cierpieniu osobności” (Status creaturae), milczeniu, które jest odpowiedzią na krzyk bólu (Principium individuationis), o „doskonałości czasu”, w którym „przeszłe i przyszłe / razem dzisiaj zakwita” (Interminabilis vitae possessio), o starym wilku, który z daleka zazdrośnie przygląda się śpiewom i tańcom młodych (Wilk), a wreszcie o niemożności cierpienia i nieumiejętności kochania (Cierpieć – nie mogę). Na koniec, w pieśni Widzisz, że świta (L’Alba), wraz ze wschodem słońca pojawia się promyk nadziei. W muzycznej interpretacji wierszy najważniejsze dla kompozytora stało się podkreślenie znaczeń tekstu. Służy temu ograniczenie muzycznych środków przy maksymalnej koncentracji uwagi. […] Nie brak tu chwil zamyśleń i zawieszeń muzycznego toku, w zakończeniu pieśni Status creaturae i Wilk kompozytor wprowadza także ponadczasowy motyw b-a-c-h.

W 1972 roku Mycielski sięgnął ponownie do słów Czesława Miłosza, wybierając jeden z jego najbardziej znanych wierszy – Tak mało. Swej pieśni nadał tytuł Napisane wczesnym rankiem, co nawiązuje do tytułu rubryki, w której ogłaszano poezje Miłosza w paryskiej „Kulturze” (Zapisane wczesnym rankiem). Wiersz jest wyznaniem dojrzałego twórcy, niezadowolonego z własnych osiągnięć. „Tak mało powiedziałem” – wątpliwości wyrażone przez poetę mocno współgrały z odczuciami kompozytora, który wciąż borykał się z przekonaniem, że niewystarczająco dużo czasu poświęca własnej twórczości. Niewielkich rozmiarów pieśń ujmuje prostotą i wyrazistością. Zachowana w rękopisie, po raz pierwszy została wykonana 8 maja 2017 roku w Warszawie przez Jarosława Bręka z towarzyszeniem Mariusza Rutkowskiego.

Zamykający album cykl Ośmiu pieśni do słów Zbigniewa Herberta powstał w 1984 roku. Mycielski wybrał fragmenty wierszy poety pochodzące z dwóch tomów: Raport z oblężonego Miasta (pieśni I–IV) oraz Hermes, pies i gwiazda (pieśni V–VIII). Ułożył je w całość według własnej koncepcji. Po zakończeniu pracy pisał nawet zaniepokojony do Herberta, czy zgodzi się na takie „zmasakrowanie” swych wierszy, bo rzeczywiście wybrał z nich nieraz tylko pojedyncze wersy, omijając inne. Nie zgubił jednak oryginalnego przekazu (zgodę poety uzyskał), ale jeszcze go wzmocnił pełną wyrazu muzyką. W partii głosu solowego dominuje melorecytacja, a ważną rolę w budowie klimatu brzmieniowego pełni rozbudowana partia fortepianu. Język muzyczny oparty jest na mocno dysonansowej harmonice, wynikającej ze stosowanego przez kompozytora tablicowego systemu wyboru wysokości dźwięków. W rezultacie nastrój pieśni jest surowy, a jednocześnie nasycony ekspresją, co znakomicie oddaje przejmujące przesłanie poezji Herberta. Mycielski przekonująco buduje atmosferę pełną skupienia, niepokoju i smutku, ale niepozbawioną też momentów liryzmu i chwilowych przebłysków nadziei. Warto pamiętać, że utwór ten, podobnie jak i poezję Herberta, można wpisać w atmosferę polityczną lat stanu wojennego, choć ich przesłanie pozostaje czytelne i bez historycznych odniesień.

 BEATA BOLESŁAWSKA-LEWANDOWSKA

Fragment szkicu zamieszczonego w książeczce do płyt CD: Zygmunt Mycielski „Complete Songs”. Wykonawcy: Joanna Freszel, Bartłomiej Kominek i Tomasz Konieczny, Lech Napierała. Seria „Anaklasis”, PWM 2025 (2 CD). Aby kupić płytę kilknij tutaj.

Warto również przeczytać...
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego
Autorzy
Cenimy państwa prywatność
Ustawienia ciastek
Do poprawnego działania naszej strony niezbędne są niektóre pliki cookies. Zachęcamy również do wyrażenia zgody na użycie plików cookie narzędzi analitycznych. Więcej informacji znajdą państwo w polityce prywatności.
Dostosuj Tylko wymagane Akceptuj wszystko
Ustawienia ciastek
Dostosuj zgody
„Niezbędne” pliki cookie są wymagane dla działania strony. Zgoda na pozostałe kategorie, pomoże nam ulepszać działanie serwisu. Firmy trzecie, np.: Google, również zapisują pliki cookie. Więcej informacji: użycie danych oraz prywatność. Pliki cookie Google dla zalogowanych użytkowników.
Niezbędne pliki cookies są konieczne do prawidłowego działania witryny.
Przechowują dane narzędzi analitycznych, np.: Google Analytics.
Przechowują dane związane z działaniem reklam.
Umożliwia wysyłanie do Google danych użytkownika związanych z reklamami.

Brak plików cookies.

Umożliwia wyświetlanie reklam spersonalizowanych.

Brak plików cookies.

Zapisz ustawienia Akceptuj wszystko
Ustawienia ciastek