fbpx
HOME
poczta redakcyjna

Fantazjano „Ostrożnie z balonem!”

Szanowny Panie Redaktorze,

nie wiem dlaczego, ale zupełnie nie potrafię określić czyjegoś wieku. Dzieci od starców, owszem, odróżniam, ale – że tak powiem – instynktownie, bez zaglądania do metryki. To jest jedyne rozróżnienie, do jakiego jestem zdolny, toteż gdy mnie pytają, ile ktoś ma lat, odpowiadam sprytnie: „Jak to ile? Tyle co wszyscy”.

Okazuje się jednak, że sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana, co uświadomił mi profesor geriatrii, Hipolit Alzheimer. Zapewne jest Pan ciekaw, w jaki sposób zawarłem tę niecodzienną znajomość. Otóż, niech Pan sobie wyobrazi, nie tak dawno brałem udział w międzydyscyplinarnej konferencji poświęconej starzeniu się społeczeństw, na którą zostałem zaproszony, by wygłosić referat o starości w literaturze. Kiedy niemal w natchnieniu zaznajamiałem uczone grono z powieścią Mircei Eliadego Młodość stulatka, rysując za rumuńskim indologiem i religioznawcą kwestię zagadkowości ludzkiej natury, kątem oka zauważyłem, jak pewien osobnik w pierwszym rzędzie (w wieku nieokreślonym) wierci się niespokojnie: marszczył brwi, wydymał usta i co chwila wzruszał ramionami (szczególnie wtedy, gdy nawiązywałem do metafizycznych aspektów ludzkiego istnienia). W końcu nie wytrzymał i zerwał się na równe nogi.

– Jaka metafizyka? Tu nie ma żadnej metafizyki! – zawołał piskliwym głosikiem. – Jesteśmy częścią natury i naszym je-dy-nym zadaniem jest przekazanie życia. Można wręcz powiedzieć, że jesteśmy opakowaniem dla komórek jajowych i plemników – dodał jakże obrazowo. – Nasza przydatność wyczerpuje się z chwilą odchowania potomstwa. Bo co dzieje się dalej? – zapytał retorycznie, unosząc palec w profesorskim geście. – Około czterdziestego roku życia wchodzimy w wiek przedstarczy – oświadczył z mocą, a przez salę przeszedł jęk zgrozy (zapewne jęk przedstarców), ale profesor był jak w transie: – Natura przestaje się nami interesować. Zaczynamy chorować, wypadają nam zęby i włosy, łamią się kości…

– Ale przecież można opóźnić te niemiłe objawy – wtrąciłem nieśmiało – dieta, ruch, pozytywne myślenie…

Profesor Alzheimer spojrzał na mnie z politowaniem:

– I po co ten bunt? – zapytał. – Przecież starzenie się jest naturalne. Na-tu-ral-ne – powtórzył z naciskiem i wytoczył ostateczny argument: – Weźmy taką sytuację: kilka osób leci balonem i nagle okazuje się, że trzeba kogoś wyrzucić, by balon mógł unosić się dalej. Kogo wyrzucamy? – skierował do mnie zabójcze pytanie. Rzecz jasna, nie byłem w stanie udzielić żadnej odpowiedzi. – Oczywiście staruszka! – wykrzyknął triumfalnie. Przygwożdżony tą pointą, zdołałem jedynie wyszeptać:

– A jeśli to byłby Mahatma Gandhi?

Wyraz twarzy profesora nie pozostawiał jednak wątpliwości, że uważa on dyskusję za zakończoną, zwycięstwo natury za ostateczne, a dalsze odpowiadanie na moje pytania za bezcelowe.

Jeszcze długo po tej konferencji zastanawiałem się nad tym, co mówił uczony geriatra. I doszedłem do wniosku, Panie Redaktorze, że w myśleniu profesora tkwi pewien logiczny błąd. Otóż mówiąc o wieku „przed-starczym”, zakłada on, że każdy osiągnie wiek starczy. A przecież wcale tak nie jest… Wystarczy urodzić się nieco wcześniej niż profesor Alzheimer i nieopatrznie wsiąść z nim do balonu…

FANTAZJANO, unikający lotów balonem

Warto również przeczytać...
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego
Cenimy państwa prywatność
Ustawienia ciastek
Do poprawnego działania naszej strony niezbędne są niektóre pliki cookies. Zachęcamy również do wyrażenia zgody na użycie plików cookie narzędzi analitycznych. Dzięki nim możemy nieustannie ulepszać stronę. Więcej informacji znajdą państwo w Polityce Prywatności. Więcej.
Dostosuj Tylko wymagane Akceptuj wszystko
Ustawienia ciastek
Dostosuj zgody
„Niezbędne” pliki cookie są wymagane dla działania strony. Zgoda na pozostałe kategorie, pomoże nam ulepszać działanie serwisu. Firmy trzecie, np.: Google, również zapisują pliki cookie. Więcej informacji: użycie danych oraz prywatność. Pliki cookie Google dla zalogowanych użytkowników.
Niezbędne pliki cookies są konieczne do prawidłowego działania witryny.
Przechowują dane narzędzi analitycznych, np.: Google Analytics.
Przechowują dane związane z działaniem reklam.
Umożliwia wysyłanie do Google danych użytkownika związanych z reklamami.

Brak plików cookies.

Umożliwia wyświetlanie reklam spersonalizowanych.

Brak plików cookies.

Zapisz ustawienia Akceptuj wszystko
Ustawienia ciastek