Śnieg musiał spaść w nocy. Rano, 9 stycznia 2003, ruszyłam z aparatem na Kazimierz. Lubiłam to miejsce, przez jakiś czas mieszkaliśmy przy Szerokiej. Tam, w cichym zaułku, w listopadowe popołudnie 1994, fotografowałam pisarzy: Bronisława Maja, Nataszę Goerke, Manuelę Gretkowską, Olgę Tokarczuk, Andrzeja Stasiuka, Krzysztofa Myszkowskiego i Anię Bolecką – autorkę „Kochanego Franza”. Pół roku wcześniej, w maju 1994, wracając ze spaceru po Kazimierzu z Gustawem Herlingiem-Grudzińskim i Włodkiem Boleckim, gdzie na cmentarzu Remu fotografowałam pisarza, przypadkowo spotkaliśmy Czesława Miłosza i jego żonę Carol, również wracających ze spaceru. Na szczęście, miałam kilka wolnych klatek i obiektyw na zmianę.
6 grudnia 2021
ELŻBIETA LEMPP