ИОϹИФУ БРΟДСКОМУ – tylko dwa słowa są na cokole pomnika w Moskwie. Na pomnik trafiłam przypadkowo, w październiku 2011, kiedy Bulwarem Nowinskiego szłam z Olą w stronę Arbatu. W tomiku Brodskiego Wiersze ostatnie (Znak 1998) natrafiłam na wiersz, którego fragment przytaczam (tłumaczenie Katarzyny Krzyżewskiej):
***
Obwiniano mnie o wszystko z wyjątkiem pogody.
Ja sam sobie też groziłem karą. I w tym celu
szybko – jak się zwykło mówić – usunę pagony
by stać się zwykłą gwiazdką, jedną z wielu.
Na odjezdnym zamigoczę ja – porucznik nieba.
Słysząc gromy pewnie będę się chował za chmurą.
Nie zobaczę już, jak armia się cofa, ucieka
przed zwykłą rzeczą – ścigana przez pióro.
20 luty 2023
ELŻBIETA LEMPP