Książka jest efektem rozmów, jakie dane mi było przeprowadzić z Marią Iwaszkiewicz w ciągu kilku lat, począwszy od roku 2012. Pierwszy zbiór gawęd córki Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów, będący owocem niezliczonych spotkań, jakie w ciągu sześciu kolejnych lat odbyłyśmy w warszawskim mieszkaniu pani Marii, gdzie Gospodyni towarzyszył nieodłączny kot, ulokowany często na jej kolanach, ukazał się w roku 2020, rok po śmierci Marii Iwaszkiewicz, pod tytułem Portrety. Nie wyczerpał on jednak całego wspomnieniowego materiału, jaki w tamtym czasie powstał w postaci gawęd-portretów – a także w formie wywiadów. Z tej obfitości zrodził się tom Portrety i rozmowy, nawiązujący tytułem do tomu poprzedniego, a zarazem stanowiący autonomiczną całość.
Otwierają go cztery rozmowy z Marią Iwaszkiewicz, od których zaczęły się nasze spotkania. Pierwsza rozmowa poświęcona jest edukacji, jaką zdobyła autorka Gawęd o przyjęciach, najpierw w domu, potem w szkole przy klasztorze Sacré-Coeur w Brukseli (w 1935 roku Iwaszkiewicz objął w Belgii funkcję sekretarza poselstwa RP), następnie w warszawskim gimnazjum Jadwigi Kowalczykówny i Jadwigi Jawurkówny oraz równolegle w Niższej Szkole Muzycznej imienia Wiktora Chrapowickiego w Warszawie, a od 1943 roku na konspiracyjnych studiach archeologicznych, które kontynuowała w latach 1946–1947 w Zakładzie Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Druga rozmowa dotyczy wychowania, jakie wobec córek stosowali Anna i Jarosław Iwaszkiewiczowie, panujących w domu obyczajów, formujących lektur i wpajanych dzieciom zasad, takich jak lojalność, wywiązywanie się z wziętych na siebie zobowiązań, jednakowego traktowania ludzi oraz sztuki rozmowy z każdym, niezależnie od tego, czy jest fornalem (a wielu ich było w gospodarstwie na Stawisku), czy ambasadorem. Stąd też wśród gawęd pomieszczonych w niniejszym zbiorze znalazły się opowieści zarówno o stawiskich ogrodnikach czy kucharkach, jak i o dwóch belgijskich królowych. Trzecia rozmowa to opowieść o wydawnictwie Czytelnik, w którym Maria Iwaszkiewicz przepracowała trzydzieści trzy lata, pozostawiając po sobie nie tylko wiele zredagowanych książek, ale także legendarną kawiarnię, którą założyła w 1956 roku i prowadziła przez sześć lat. Postacie ze świata kultury i nauki, wydające swoje książki w Czytelniku – jak Ryszard Kapuściński, profesor Tomasz Szarota – czy też znajdujące upodobanie w tamtejszej kawiarni – jak Jacek Kuroń – również są bohaterami tej książki. Czwarta rozmowa to Kwestionariusz Prousta (notabene powieści francuskiego pisarza poświęcone jest jedno ze wspomnień). To jedyny tekst w Portretach i rozmowach, który był wcześniej publikowany – ukazał się w ostatnim, 144. numerze „Zeszytów Literackich” – wszystkie pozostałe teksty mają swoją premierę w niniejszym tomie.
Zdumiewa pamięć Marii Iwaszkiewicz – i liczba barwnych, wybitnych postaci, z którymi zetknęła się w swoim bogatym życiu: na początkowym jego etapie – za sprawą ojca pisarza, a w późniejszych latach – dzięki własnemu talentowi do przyjaźni. W jednym z najdawniejszych wspomnień przywołuje Tadeusza Zielińskiego, poznanego przez Iwaszkiewicza w 1926 roku filologa klasycznego, profesora uniwersytetów w Petersburgu i Warszawie, któremu została przedstawiona przez ojca w Teatrze Wielkim, gdzie obydwaj przybyli z córkami na występ hinduskiego tancerza Ramy Gopala, sprowadzonego do Polski przez Aleksandra Jantę-Połczyńskiego – w tym miejscu rozpoczyna się kolejna opowieść: o Jancie-Połczyńskim i jego wizycie na Stawisku, dokąd przyjechał z hinduskim tancerzem i zachwycił się… pawiami. Niespodziewany finał tej historii Czytelnik znajdzie w książce, w mieniącej się wieloma kolorami gawędzie o Tadeuszu Zielińskim, z której dowie się także, że profesor i jego córka stali się pierwowzorami postaci ze sztuki Iwaszkiewicza Egoistka.
Wielu bohaterów tego tomu, odmalowanych przez Marię Iwaszkiewicz, wiedzie swój literacki żywot na kartach utworów Iwaszkiewicza, to między innymi Wanda Doria-Dernałowicz i Justyna Berson, które dały swoje rysy Ewelinie Royskiej ze Sławy i chwały, pianista Harry Neuhaus, sportretowany w późnym opowiadaniu Iwaszkiewicza Tano, czy Jan Brodacki, służący Stanisława Wilhelma Lilpopa, teścia pisarza, którego postać i zabawne powiedzonka zostały uwiecznione w powieści Zmowa mężczyzn.
W tomie znalazły się także portrety miejsc: przedwojennej Warszawy, Podkowy Leśnej z roku 1928, kiedy Iwaszkiewiczowie wprowadzili się na Stawisko, a także tej z lat siedemdziesiątych, gdy Maria Iwaszkiewicz mieszkała tam ze swoim trzecim mężem Bogdanem Wojdowskim, sąsiedniego Milanówka, pobliskiego Nadarzyna oraz Sandomierza, do którego przywiązanie autorka Z pamięci odziedziczyła po ojcu i gdzie nawiązała trwałe przyjaźnie – owocem jednej z nich jest portret Jerzego Krzemińskiego.
Spotykają się w tej książce postacie reprezentujące różne zawody, typy umysłu i style życia, są wśród nich: Izabela Czajka-Stachowicz, Jan Strzelecki, Jerzy Blikle, Marian Brandys, Zygmunt Kałużyński, Stefan Kisielewski, Jerzy Pomianowski, ksiądz Jan Twardowski, Bohdan Tomaszewski, Jerzy Pilch, Zofia Mycielska-Golik, Konstanty Aleksander Jeleński, Elżbieta Wittlin-Lipton czy Michał Sprusiński, tłumacz Antologii Spoon River Edgara Lee Mastersa.
Dar długiego życia, który otrzymała Maria Iwaszkiewicz, miał swoją cenę – była nią konieczność żegnania bliskich, którzy na jej oczach odchodzili z tego świata. Nieodrodna córka autora Dionizji umiała się cieszyć obecnością ludzi, kiedy byli wokół niej, i pamięcią o nich, gdy ich zabrakło – przechowując wspomnienia przeżytych z nimi chwil, dobrych, zabawnych, ale też bolesnych i trudnych.
Ważne miejsce przypada w tych wspomnieniach zwierzętom. W wielu z nich występują: psy, koty, papugi (o pawiach była już mowa), dziki, konie, a nawet jaszczurki – zaś pewien stawiski słowik stał się wręcz bohaterem osobnego portretu. Losy zwierząt splatają się z losami ludzi tak nierozdzielnie, że pojawiają się one już w pierwszej, otwierającej tom rozmowie, im także poświęcona jest ostatnia opowieść.
Teksty zamieszczone w niniejszej książce powstały w podobny sposób, jak te, które złożyły się na tom Portrety – wspomnienia Marii Iwaszkiewicz zostały przeze mnie nagrane, a następnie spisane, zredagowane i niekiedy uzupełnione o nazwiska, daty czy tytuły, których przechowywaniem pamięć nie musi się trudzić. Nie ingerowałam jednak w naturę pamięci, która zachowuje wiedzę o ludziach i wydarzeniach w wyjątkowy, właściwy tylko pamiętającemu sposób – dlatego nie znajdzie tu Czytelnik przypisów komentujących treść wspomnień. Czasem pamięć może podsunąć obraz zsubiektywizowany, naznaczony emocjami, a czasem może odsłonić nieznany innym fragment rzeczywistości lub stanowić nowe źródło wiedzy o minionych zdarzeniach. Kreśląc sylwetkę Elżbiety Landsberg, Maria Iwaszkiewicz powiada: „Elżbieta wymyśliła nazwę grupy młodych pisarzy «pryszczaci»”. Dziś już trudno odtworzyć, kto pierwszy użył tego miana w odniesieniu do młodych orędowników podporządkowania literatury zasadom realizmu socjalistycznego, do których na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych zaliczali się Wiktor Woroszylski, Tadeusz Borowski, Witold Wirpsza, Andrzej Mandalian, a obok nich Tadeusz Konwicki czy Andrzej Braun. Wśród domniemanych autorów tej nazwy wymienia się: Tadeusza Różewicza, Zofię Nałkowską, satyryka Janusza Minkiewicza, a także Jana Kotta – który z kolei autorstwo przypisuje tłumaczce Marynie Zagórskiej: miała ona użyć tego określenia z powodu trądziku młodzieńczego, który trapił dwudziestokilkuletniego wówczas Woroszylskiego. Teraz lista wydłuża się o nazwisko Elżbiety Landsberg.
Wielka szkoda, że Maria Iwaszkiewicz nie doczekała ukazania się tej książki – ale wielkie szczęście, że zdążyła się swoimi wspomnieniami podzielić, ratując przed zapomnieniem wiele postaci, które bez jej serdecznej pamięci może nie doczekałyby się innego portretu – jak cicha Goplana z Czytelnika, odmalowana w jednym akapicie, mówiącym zarazem o sile marzeń, czy Zofia Dzięcioł, formalnie, przez całe dziesięciolecia, gosposia w Stawisku, w istocie – anioł stróż domu i rodziny.
„Najważniejsze w życiu jest porobić sobie przyjaźnie” – mówiła Maria Iwaszkiewicz. O tym także – a może przede wszystkim – jest ta książka.
AGNIESZKA PAPIESKA
Przedmowa do książki Marii Iwaszkiewicz „Portrety i rozmowy”. Nagrała, opracowała i przygotowała do wydania Agnieszka Papieska. Warszawa, Sedno Wydawnictwo Akademickie, 2022.
Książkę można zamówić bezpośrednio u wydawcy – kliknij tutaj
Wydania elektroniczne są dostępne na ibuk.pl (kliknij tutaj), virtualo.pl (kliknij tutaj) i ebookpoint.pl (kliknij tutaj)