W marcu 2009 trafiłam, z niewielką grupą, nad jezioro Inle. Wczesnym rankiem, w dniu moich urodzin, wybrałam się łódką w głąb osady. Łódź prowadziły dwie kobiety, które odpychały nas drągami od dna. Po drodze były domki i świątynie na palach, miniaturowe ogródki usypane z mułu, drewniane mosty i pochylone słupy elektryczne.
Negatyw opisałam: jezioro Inle: urodzinowa przejażdżka po wąskich dopływach, Birma 2009.
5 styczeń 2023
ELŻBIETA LEMPP