Oli
Biały dom sfotografowałam w 1983. Negatyw opisałam „maj ’83, wycieczka pod Krakowem”. Nazwy miejscowości nie wpisałam. Miesiąc wcześniej wyszłam za mąż, widać nie było ważne, dokąd jedziemy. Przez długie lata miejscowość nie miała nazwy. Od połowy lat 90. często wyjeżdżaliśmy z córką na wieś, pod Kraków. Stamtąd – na wycieczki do Dobczyc – nad zalew, do zamku. Krajobraz drogi powrotnej, do parkowanego pod zamkiem samochodu, zapadał mi w pamięć. Po wielu latach, nałożył się na obraz domu z fotografii. Najpierw, z pamięci, wywołam wieżę kościoła za drzewami. Dom nie rzucał się już w oczy. Był częścią skansenu.
Zimą 2008, ponownie, sfotografowałam mój biały dom. Negatyw opisałam „Dobczyce, 3.1.2008”.
Warszawa, 7 październik 2012
ELŻBIETA LEMPP