fbpx
HOME

Księga Przyjaciół

Wojciech Karpiński Rozmowy z Bohdanem Paczowskim
Po śmierci Bohdana Paczowskiego zajrzałem do poczty internetowej. Porozumiewaliśmy się w ten sposób od roku 1998. W moim komputerze zachowały się maile od roku 2007. W ciągu dziesięciolecia 2007–17 wymieniliśmy między sobą około tysiąca przesyłek. Teraz mogłem na nie spojrzeć innym okiem. Wybrałem te, które dotyczą spraw dla nas ważnych. Nie potrzebują właściwie komentarzy ani wyjaśnień. Nie ma obawy, że mylnie interpretuję ulotną myśl. Te słowa zostały zapisane. A teraz układają się w rozmowę.
Piotr Anderszewski Z zapisków pianisty (II)
Nie lubię hałasu, a tym bardziej tego, który sam produkuję. Nie wiem, jak to się dzieje, że czasami hałas może nagle zamienić się w muzykę. Nie wiem, z jakiego materiału jest wysnuta nić, łącząca oddzielne nuty i tworząca muzykę. Chciałbym umieć to określić, choć zdaję sobie sprawę, że gdyby taka definicja była możliwa, zapewne muzyka przestałaby istnieć.
Anna Arno Fitzgerald w Connecticut
Czy topografia "Wielkiego Gatsby’ego" to okolice miejscowości Great Neck na Long Island, gdzie Fitzgeraldowie mieszkali od 1922 do 1924 roku? A może pisarz zmieszał tamtejszą scenerię ze wspomnieniem miodowych, letnich miesięcy w Westport, a pobliskie Easton i Weston mają coś wspólnego z powieściowymi East Egg i West Egg? Może posiadłość Gatsby’ego przypominała rezydencję barona przemysłowego, Fredericka E. Lewisa, od którego Fitzgeraldowie wynajmowali domek dla służby?
Teresa Worowska Imre Oravecz „Dzień zmarłych”
Urodzony w 1943 roku wybitny poeta i tłumacz Imre Oravecz w minionym dziesięcioleciu stał się na Węgrzech popularny dzięki prozie – znakomitej trylogii powieściowej o historii trzech pokoleń własnej rodziny. Ale do mnie obecnie bardziej przemawiają wiersze, które opowiadają o samotnej starości.
Beata Bolesławska-Lewandowska Pamiętniki Mycielskiego
Pamiętniki Mycielskiego stanowią znakomite wprowadzenie do jego dzienników powojennych, kreśląc arcyciekawy obraz „formacji” rodzinnej, która go ukształtowała. Są pod każdym względem fascynujące. Nie tracę nadziei, że uda się je kiedyś opublikować. Uzupełnione o inne, dotąd nieznane zapisy dziennikowe i autobiograficzne, powinny złożyć się na całkiem spory, nowy tom wspomnień i dzienników Zygmunta Mycielskiego. Pomału już go sobie układam…
Paweł Bem Żydki i Żydówy. Filologia rodzinna
Pradziadem mojego dziada – po kądzieli, z linii sefardyjczyków – był Aron Heumann, rabin miasta Tarnowa. Pradziadem dziada po mieczu był Żyd aszkenazyjski, księgarz Teodor Silberstein z Grazu. Nie znam języków, które pomogłyby mi dowiedzieć się o nich więcej. Nie wiem, gdzie i kiedy zmarli. Szczęśliwie rodzinne drzewo genealogiczne rozrysowane przez mojego dziadka odnotowuje nazwiska ich żon i wszystkich potomków. Przy niektórych nazwiskach dziadek narysował czerwone swastyki i czerwone gwiazdy. Legenda oczywista, ale na dole zapisał kolejno: ofiary hitleryzmu i stalinizmu. To bardzo czerwone drzewo.
Piotr Mitzner Niańki Litwinki. Za wsią
Nieraz trafiałem do domów na skraju wsi lub jeszcze dalej odrzuconych, gdzieś pod las. W tych chatach mieszkali wiejscy inteligenci, uważani za dziwaków, prenumeratorzy pism naukowych, na podstawie których budowali swoje obrazy wszechświata, bezinteresowni politycy, kabalarki i najzwyklejsze czarownice.
Świadectwa Joanna Błachnio „Mur i cień”
Wybitny uczony, matematyk i kryptolog, prekursor prac nad „myślącą maszyną”, którego wojenne zasługi, objęte klauzulą tajności, znane są jednak władzom państwowym, zostaje skazany za czyny nieobyczajne z mężczyzną. Ma do wyboru: karę więzienia albo kurację hormonalną, która pozbawi go popędu seksualnego i części męskich cech płciowych. Powieść zaczyna się w momencie, gdy kuracja jest już w toku - a jednak nazwisko Alana Turinga pojawia się u Eavesa jedynie w mottach kolejnych rozdziałów.
Ewa Górniak Morgan Wenecja, miasto przyszłości
Wenecja to najczęściej fotografowane, malowane i opisywane miasto na świecie. Dlaczego Wenecja? Bo: Wenecja. Wenecja to nie tylko wizerunek miasta o tej nazwie, Wenecja to fenomen. Wenecja ucieleśnia uniwersalne dążenie do piękna. Napędza ją niestrudzona siła twórcza wynikająca z ciągłego napięcia i nieustannej wymiany pomiędzy tym, co widzialne, a tym, co widzimy, mając oczy otwarte albo - zamknięte.
Renata Gorczyńska Córka Kocurka
Dawno temu w Nowym Jorku wżeniłam się w dachówkarza, pardon w "European Tabby". Mój mąż, wtedy jeszcze niemąż, był świeżo rozwiedzionym mężczyzną z kotem. A raczej z KOTEM, bo był to zawodnik wagi ciężkiej. Był strasznie żarty, więc z pierwszym brzaskiem zbliżał się do łóżka i wbijał kły w okładkę książki czy pisma. Ten ohydny zgrzyt budził mnie z najgłębszego snu. Jeśli to nie skutkowało, siadał przy twarzy Andrzeja, ale nigdy przy mojej, i pazurem podciągał mu górną powiekę. Obnażone oko ludzkie napotykało świdrujące je żółte ślepia. Kotek, bo tak miał na imię, był bardzo zręcznym okulistą i nigdy nie uszkodził gałki ocznej. Gdy zmusił człowieka do wstania, pędził do kuchni po swoją porcję tuńczyka w sosie.

To, co zazwyczaj nazywamy przyjaźnią i przyjaciółmi, to są jeno znajomości i zażyłości zawiązane dla jakiejś okazji lub dogodności. W przyjaźni, o której mówię, zlewają się one i stapiają jedna z drugą w aliażu tak doskonałym, że zacierają i gubią bez śladu szew, który je połączył […]. „Bo to był on; bo to byłem ja”.
Michel de Montaigne

Warto również przeczytać...
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego
Cenimy państwa prywatność
Ustawienia ciastek
Do poprawnego działania naszej strony niezbędne są niektóre pliki cookies. Zachęcamy również do wyrażenia zgody na użycie plików cookie narzędzi analitycznych. Więcej informacji znajdą państwo w polityce prywatności.
Dostosuj Tylko wymagane Akceptuj wszystko
Ustawienia ciastek
Dostosuj zgody
„Niezbędne” pliki cookie są wymagane dla działania strony. Zgoda na pozostałe kategorie, pomoże nam ulepszać działanie serwisu. Firmy trzecie, np.: Google, również zapisują pliki cookie. Więcej informacji: użycie danych oraz prywatność. Pliki cookie Google dla zalogowanych użytkowników.
Niezbędne pliki cookies są konieczne do prawidłowego działania witryny.
Przechowują dane narzędzi analitycznych, np.: Google Analytics.
Przechowują dane związane z działaniem reklam.
Umożliwia wysyłanie do Google danych użytkownika związanych z reklamami.

Brak plików cookies.

Umożliwia wyświetlanie reklam spersonalizowanych.

Brak plików cookies.

Zapisz ustawienia Akceptuj wszystko
Ustawienia ciastek