HOME

Księga Przyjaciół

Paula Sawicka Zapiski ze stanu wojennego w szarym stukartkowym zeszycie (II)
Julka w zatłoczonym tramwaju chciała koniecznie wiedzieć, gdzie Natalia ma swojego Witka. Musiałam jej powiedzieć, że go WRONa internowała. A dlaczego? – padło nieuchronne u czterolatki pytanie, skupiając na nas uwagę współpasażerów. – Myślę, że się go boi – odpowiedziałam czując na sobie badawcze spojrzenia. Nie dało się odgadnąć czy życzliwe. [...] Jutro Natalia jedzie do Witka. Upiekę czarne ciasto. Chciałam je czymś nadziać, choćby kartką z ucałowaniami, ale okropnie na mnie nakrzyczeli (Mirek z Natalią, a potem dołączyła Teresa). Nie rozumiem ich. Na pewno nadziewane byłoby dużo lepsze. W końcu zgodzili się na daktyle.
Katarzyna Kuczyńska-Koschany Pod tlenem – 55 sonetów (XXVIII)
Wspaniała brawura oryginału zatraca się w przekładach tego sonetu, a przywracać oddech da się jedynie radykalnie, jak gdy re-animuje się istotę żywą: wtedy najczęściej łamie się żebra. Ratunek to jednocześnie naruszenie i przywrócenie. Tam, gdzie istnieje groźba nieodwracalnej utraty życia, tam rośnie też ratunek; tam gdzie zagrożenie, tam ratunek, w tym samym miejscu  – powie po latach najlepszy, przekraczający mistrza (bo przeżył śmierć w pełni życia), uczeń Rilkego: Celan.
Andrzej Stanisław Kowalczyk O przyjacielu
pamiętam nosił przy sobie słownik jak inni brewiarz / brakuje nam słów mawiał słów jest za mało / bóg trudzi się i pyszni / nie ma powodu abyśmy pozostawali za nim w tyle / potrzebujemy słów urodziwych i wieloznacznych / słów które prowadzą do kogoś / i obudzą zazdrość jahwe
Jacek Hajduk Nad Owidiuszem (7)
Autor "Metamorfoz", jak Wergiliusz, jest przewodnikiem Dantego, ale działa w przebraniu, w dyskrecji, w ukryciu – niczym Atena w "Odysei". [...] Dante spotyka Homera, Horacego, Owidiusza i Lukana („cztery wielkie cienie”). Wraz z Wergiliuszem stanowią oni piątkę podziwianych przez Florentczyka poetów antycznych. [...] Chwilę porozmawiali między sobą – mówi nam Dante-pielgrzym – po czym zwrócili się do niego i zaprosili go do swego grona: „byłem szósty wśród takiej mądrości”. Owidiusz – schrystianizowany; Dante – zaliczony (przez siebie samego) do grona wielkich pogan. Oto jest moc poezji!
Piotr Mitzner Drapmy mury!
Pewnie każdy z nas widział takie napisy na murach różnych zacnych budowli i toalet dworcowych, czasem opatrzone wielkiej wagi słowami: „Byłem tu” – niczym z nagrobka. Żadne chmury, żadne serwery, nawet papierowe składnice nie gwarantują takiej nieśmiertelności. No, w każdym razie przedłużonego trwania.
Jarosław Klejnocki Kefalonia
Myślę o powieści "Nikt" Jerzego Andrzejewskiego, a zwłaszcza o jej końcu, gdy Odys umiera z głodu i pragnienia na dryfującym statku, a w ostatnią drogę odprowadza go błazen, który okaże się prawdziwym autorem "Odysei". Interpretacja Andrzejewskiego jest opowieścią o niespełnieniu, klęsce i nienasyceniu, które w końcu przegrywają z życiowym zmęczeniem. Wszystkich nas to dotknie w różnych wymiarach i w różnym stopniu; wszyscy umieramy z głodu i pragnienia, nawet jeśli nie o jedzenie i picie idzie, tylko o deficyty serca i ducha. I maskujemy to zabieganiem, pogrążaniem się w – jak to nazwał św. Paweł – „życiu zewnętrznym”, muskamy po powierzchownościach i oddalamy zbyt skomplikowane myśli. Trwamy, a trwając, uciekamy w doczesność. Odwracam głowę i ruszam do wozu, by zająć swoje miejsce i pojechać dalej. Nie różnię się niczym od innych.
Jan Zieliński Spod powieki (J)
Zdumiewa mnie zainteresowanie autorki (która metrykalnie mogłaby być moją córką) autorami w różnych okresach bardzo mi bliskimi. Jak J. D. Salinger, jeden z idolów mojej młodości, który zamilkł po wydaniu "Buszującego w zbożu". Jak Kalikst Orzeszko czyli Prince Korab, nieco paranoiczny autor „Księgi Zagubionych” [...]. Jak Rimbaud, który poezję porzucił dla fotografii i handlu bronią w Afryce [...]. "Zaniechanie" to książka programowo osobista. Ale ostatni jej rozdział, zatytułowany znamiennie "Historia osobista", kończy się jednak cytatem z wiecznego starca. Obrazem „upragnionej pauzy i szczęśliwego prześnienia”, zaczerpniętym z "Sierpnia" Schulza. [...] Rad jestem, że nie zaniechałem przeczytania "Zaniechania", że zbytnio nie odwlekałem tej lektury, tkwiąc w błogiej prokrastynacji, choć tyle innych książek czeka na przeczytanie. Tak, ta lektura była jak pauza wytchnienia.
Paula Sawicka Zapiski ze stanu wojennego w szarym stukartkowym zeszycie (I)
Zapiski w szarym 100-kartkowym zeszycie zaczęłam prowadzić, żeby rozładować kipiące we mnie emocje wywołane warunkami życia pierwszych dni stanu wojennego, zaradzić przymusowej bezczynności, zapanować nad niszczącym poczuciem bezsilności, zwalczyć bezradność. [...] Zapiski miały charakter osobisty, intymny i nie miałam zamiaru ich publikować. Dziś zdecydowałam się je ogłosić, bo tamte emocje zblakły, a dziennik czytany po czterdziestu latach nabiera wyrazistości, obserwacje i komentarze w nim zawarte, aktualności.
Jarosław Ławski Gałczyński: ironia, filologia i przeznaczenie
O Gałczyńskim mówi się przez całą drugą połowę XX wieku aż po dziś dzień, że niezależnie od biografii był po prostu wielkim poetą. Stwierdzenie to padnie zarówno z ust przedstawicieli lewicowych elit, jak i reprezentantów opcji narodowej, konserwatywnej, prawicowej. Do takiej opinii przychyli się Polak z kraju i polski emigrant z Paryża, Londynu czy Nowego Jorku. Jakkolwiek z negatywnych opinii o drogach życiowych i politycznych Gałczyńskiego można ułożyć niemałą antologię, to zawsze - podkreślę zawsze – opinie te prowadzą do zaprzeczającego im wniosku: „Ale cóż to był za poeta, ach, co za liryk, jaki kpiarz, talent nad talenty!”.
Przemysław Pawlak „Matka” przyprawia o dreszcz
"Matka" nie jest „o czymś”, nie opowiada o życiu w XIX czy XXI wieku, w Polsce ani gdziekolwiek indziej. Dzieło sztuki czystej według Witkacego jest bytem niezależnym od wszelkich innych światów. Dramat rozgrywa się we własnej rzeczywistości, sam w sobie i tylko z sobą jest tożsamy. Z tekstu sztuki nie ma sensu wyciągać wniosków o relacjach rodzinnych jej autora. Leon nie wygłasza poglądów Witkiewicza, bo jego teatr nie miał być mównicą ani amboną.
Warto również przeczytać...
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego
„Księga Przyjaciół” jest czasopismem internetowym. Publikujemy w nim wiersze, szkice, wspomnienia, recenzje książek. Co tydzień „Księga” wzbogaca się o kolejne cztery wpisy zaprzyjaźnionych z nami autorów, którzy zechcieli podzielić się swoimi wrażeniami.

To, co zazwyczaj nazywamy przyjaźnią i przyjaciółmi, to są jeno znajomości i zażyłości zawiązane dla jakiejś okazji lub dogodności. W przyjaźni, o której mówię, zlewają się one i stapiają jedna z drugą w aliażu tak doskonałym, że zacierają i gubią bez śladu szew, który je połączył […]. „Bo to był on; bo to byłem ja”.
Michel de Montaigne

Autorzy
Cenimy państwa prywatność
Ustawienia ciastek
Do poprawnego działania naszej strony niezbędne są niektóre pliki cookies. Zachęcamy również do wyrażenia zgody na użycie plików cookie narzędzi analitycznych. Więcej informacji znajdą państwo w polityce prywatności.
Dostosuj Tylko wymagane Akceptuj wszystko
Ustawienia ciastek
Dostosuj zgody
„Niezbędne” pliki cookie są wymagane dla działania strony. Zgoda na pozostałe kategorie, pomoże nam ulepszać działanie serwisu. Firmy trzecie, np.: Google, również zapisują pliki cookie. Więcej informacji: użycie danych oraz prywatność. Pliki cookie Google dla zalogowanych użytkowników.
Niezbędne pliki cookies są konieczne do prawidłowego działania witryny.
Przechowują dane narzędzi analitycznych, np.: Google Analytics.
Przechowują dane związane z działaniem reklam.
Umożliwia wysyłanie do Google danych użytkownika związanych z reklamami.

Brak plików cookies.

Umożliwia wyświetlanie reklam spersonalizowanych.

Brak plików cookies.

Zapisz ustawienia Akceptuj wszystko
Ustawienia ciastek