HOME

Księga Przyjaciół

Krzysztof Czyżewski O człowieku dwuosobowym z Bierżałowiec
Poeta, powieściopisarz, pedagog, społecznik. Nie tylko kim był jest ważne, ale jakim człowiekiem. Za to otrzymuje od nas pamięć, w duchu nagrody przyznawanej podlaskim lekarzom „leczącym człowieka, nie tylko chorobę”. [...] Był „dwuosobowy”, z miejscem wolnym dla kogoś, kto zechce się przysiąść; gościnny dla spotkań powszednich, sprawiających wrażenie błahych, a w istocie zmieniających świat. Był nie tyle obywatelem, ile przyjacielem świata.
Artur Urban Towarzyski pustelnik
Nigdy nie zdobył sławy, nie napisał wielkiego dzieła, nie sformułował teorii, wokół której mogły gromadzić się tłumy. Wybrał życie ciche i skromne, ale bogate duchowo. Swoje przemyślenia kierował do przyjaciół w listach i rozmowach. Budował zażyłe więzi, które jego zdaniem nabierały szczególnego znaczenia w niespokojnych czasach i były jedyną drogą do odnowy ludzkości.
Agnieszka Kania Każdy może mnie kupić?
Przenosił na płótna pragnienia i spełnienia, oddawał zmysłowość i niepewność, przybliżał obietnice. Wiedział, jak pokazać śmiech i szloch, zgrozę i rozkosz, ból i radość. Czasem szedł tropem dawnych mistrzów, malował splecione ciała, gmatwaninę ramion i nóg. Przypominał pozy, grymasy i gesty, opowiadał ofiarowanie i wzięcie w posiadanie, rysował półoddechy, spazmy, strugi potu, śliny i piany. Potrafił przywrócić szepty, zaklęcia i przysięgi, odtworzyć przekleństwa i ostre krawędzie, wiedział, gdzie umieścić urywaną mowę skomleń przed „małą śmiercią” i jak ułożyć ciszę narodzin. A niekiedy zostawiał jedynie ślad, pogłos bliskości. Jak na obrazie „Świt”, gdzie są tylko ręce bezwładnie opadające na podłogę.
Elżbieta Lempp Galeria jednej fotografii (1)
Jesienią 2018 w ruinie klasztoru franciszkanów w Berlinie przy Klosterstraße trafiłam na wystawę „Unfinished Histories”, ale to sklepienie dawnego klasztoru dało pierwszy plan fotografii z wystawy.
Renata Gorczyńska Nowojorska szkoła uczuć
Miłość bohater "Zakochanego" określa mianem „niebezpiecznego przedsięwzięcia”. Ta introspekcja w powieści Hayesa jest po prostu mistrzowska i całkowicie wyzbyta sentymentalizmu. Za to najbardziej cenię tę książkę. Oczywiście, w trakcie lektury czytelnik od razu zaczyna porównywać swoje przeszłe, a nawet zaprzeszłe stany zakochania. Ile razy zdarzyło mu się lokować uczucia w osobie substandardowej według jego potrzeb i kryteriów.
Krzysztof Czyżewski Aleś Razanaŭ. Pożegnanie poety, który tylko wiersze pisał
Zapalam w Krasnogrudzie świeczkę pamięci Alesia Razanaŭa. Odszedł 25 sierpnia w nocy, w Mińsku. Był poetą. Był nim nie tylko w przestrzeni tworzonego wiersza, lecz gdziekolwiek żył, jakąkolwiek pracę wykonywał, o cokolwiek walczył. Nieczęsto spotyka się taką integralność poetyckiego życiopisania. Poezja była jego polem bitwy o wolność. Potrafił ją wywalczyć dla człowieka-słowa.
Piotr Mitzner Marmurowa sowa
W zielonym domku przy Długiej mieszkała pani Kazia z synem i synową. Syn był złotą rączką, czasem trzeba go było wezwać do różnych remontów. Dostałem od pani Kazi marmurową sowę z wielkimi oczami. Pewnego dnia, tak mi mówiła niania, piaszczystą drogą złota rączka pchał z trudem taczki, w których, jak wywrócony żuk miotała się jego matka. Wzdłuż drogi, przed domami stali sąsiedzi, pokazywali palcami.
Robert Papieski Iwaszkiewicz w Skrzynkach
Kiedy jesienią 1918 roku wysiadł z pociągu na dworcu Wiedeńskim w Warszawie, kufer mieścił cały jego dobytek: bieliznę, rękopisy, nuty i książki. Lecz można na kufer i dom spojrzeć inaczej: chudy poeta taszczył w skrzyni ogromne, nieistniejące jeszcze Stawisko, bo kufer – niczym walizka sztukmistrza – mieścił w sobie wszystko, co było potrzebne do wyczarowania niezwykłego domostwa: kulturę wyniesioną z Kresów, instynkt gospodarski, geniusz pisarski. Mieścił zatem wszelkie mniejsze skrzynki i wielką skrzynię z napisem Stawisko.
Ewa Bieńkowska Dom powrotu
Jego nazwisko dwukrotnie stało się głośne. W maju 1985 roku, kiedy padła wiadomość, że Jean-Paul Kauffmann, wysłany jako reporter do Bejrutu, został porwany (razem z innymi Francuzami, następnie rozdzielonymi…) przez jedną z niezliczonych grup muzułmańskich głoszących „świętą wojnę”. Po raz kolejny mówiono o nim w maju 1988 przy wypuszczeniu na wolność w wyniku pertraktacji na najwyższym szczeblu politycznym. O jego uwolnienie walczyli żona i koledzy, a liczba upływających dni uwięzienia była podawana w radiu i telewizji na początku dziennika.
Beata Bolesławska-Lewandowska Pani Zosia
Dla pamięci o Zygmuncie Mycielskim Zofia Mycielska-Golik zrobiła niezwykle dużo. Uświadamiam sobie coraz wyraźniej, że gdyby nie jej determinacja, być może nie znalibyśmy dziś nawet jego dzienników. To ona bowiem najmocniej dążyła do tego, by je opublikować – co udało się dzięki życzliwości prezesa Iskier, Wiesława Uchańskiego. Po publikacji któregoś z pierwszych tomów to do niej napisał z podziękowaniem Czesław Miłosz – jego oprawiony w ramkę list wisiał u niej na ścianie jak jedna z najcenniejszych relikwii.
Warto również przeczytać...
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego
„Księga Przyjaciół” jest czasopismem internetowym. Publikujemy w nim wiersze, szkice, wspomnienia, recenzje książek. Co tydzień „Księga” wzbogaca się o kolejne cztery wpisy zaprzyjaźnionych z nami autorów, którzy zechcieli podzielić się swoimi wrażeniami.

To, co zazwyczaj nazywamy przyjaźnią i przyjaciółmi, to są jeno znajomości i zażyłości zawiązane dla jakiejś okazji lub dogodności. W przyjaźni, o której mówię, zlewają się one i stapiają jedna z drugą w aliażu tak doskonałym, że zacierają i gubią bez śladu szew, który je połączył […]. „Bo to był on; bo to byłem ja”.
Michel de Montaigne

Cenimy państwa prywatność
Ustawienia ciastek
Do poprawnego działania naszej strony niezbędne są niektóre pliki cookies. Zachęcamy również do wyrażenia zgody na użycie plików cookie narzędzi analitycznych. Więcej informacji znajdą państwo w polityce prywatności.
Dostosuj Tylko wymagane Akceptuj wszystko
Ustawienia ciastek
Dostosuj zgody
„Niezbędne” pliki cookie są wymagane dla działania strony. Zgoda na pozostałe kategorie, pomoże nam ulepszać działanie serwisu. Firmy trzecie, np.: Google, również zapisują pliki cookie. Więcej informacji: użycie danych oraz prywatność. Pliki cookie Google dla zalogowanych użytkowników.
Niezbędne pliki cookies są konieczne do prawidłowego działania witryny.
Przechowują dane narzędzi analitycznych, np.: Google Analytics.
Przechowują dane związane z działaniem reklam.
Umożliwia wysyłanie do Google danych użytkownika związanych z reklamami.

Brak plików cookies.

Umożliwia wyświetlanie reklam spersonalizowanych.

Brak plików cookies.

Zapisz ustawienia Akceptuj wszystko
Ustawienia ciastek